Tak jak podkreślaliśmy we wczorajszym komentarzu globalni inwestorzy obecnie obawiają się przede wszystkim o stan światowej gospodarki, a zatem także pośrednio o wyniki spółek. Dodatkowo uczestników rynków rozczarowały przedstawione wczoraj wieczorem zapiski z ostatniego posiedzenia Fed. Wynika z nich, że w krótkim okresie czasu na wprowadzenie przez Rezerwę Federalną kolejnych bodźców stymulacyjnych do amerykańskiej gospodarki nie ma raczej co liczyć, bo aby do tego doszło to muszą się znacznie pogorszyć wyniki tamtejszej ekonomii. Do tego wszystkiego dochodzi rzecz jasna także cały czas sprawa europejskiego kryzysu zadłużenia.
Choć przedstawione dziś dane makro z Eurolandu odnośnie produkcji przemysłowej za maj i ze Stanów Zjednoczonych o liczbie nowych bezrobotnych za ubiegły tydzień okazały się być lepsze niż sądzono, to nie zdołały w większym stopniu wesprzeć indeksów akcyjnych. Pierwsze z nich są i tak cały czas słabe, a drugie jeszcze bardziej zmniejszają szanse na szybkie uruchomienie QE3.

Na warszawskim parkiecie najgorzej zachowuje się wskaźnik największych i najbardziej płynnych spółek, który zniżkował nawet o ponad 3,5%. Tak głęboki jego spadek to jednak nic innego jak wynik odcięcia dywidendy od kursu akcji KGHM-u. Bez tego zabiegu wartość indeksu WIG20 byłaby dziś wyższa o 50-60 pkt. Na całym szerokim rynku GPW skala przeceny jest wielokrotnie mniejsza i nie przekroczyła w ciągu dnia 0,7%.

Po stronie makro

Przedstawione o godz. 11:00 dane z Eurolandu dotyczące produkcji przemysłowej za maj były lepsze niż oczekiwano. Wzrosła ona m/m o 0,6%, a r/r spadła o 2,8%. Na rynku spodziewano się tego, że w ujęciu miesięcznym nie ulegnie ona zmianie, a w stosunku do rok roku spadnie o 3,2-3,3%.

Reklama

Bardziej pozytywne niż prognozowano okazała się być także figura z godz. 14:30 ze Stanów Zjednoczonych dotycząca nowych bezrobotnych za ubiegły tydzień. Ich liczba spadła o 26 tys. do poziomu 350 tys. - najniższego od marca 2008 r. - z 376 tys. po korekcie tydzień wcześniej. Spodziewano się, że będzie to 372 tys. wobec 374 tys. przed rewizją.

Na dalszą część dnia nie zaplanowano już publikacji ważniejszych danych makro ze świata. Inwestorzy z niepokojem oczekują jednak na te, które to napłyną z Chin jutro o 3:30 czasu polskiego. Dotyczyć one będą zanotowanego w II kw. br. przez Państwo Środka tempa wzrostu gospodarczego. Średnia prognoz analityków wskazuje na to, że wyniosło ono 7,6-7,7% wobec 8,1% w I kw. i było tym samym najwolniejsze od I kw. 2009 r.

Bieżąca sytuacja rynkowa

O godz. 15:31 indeks blue-chipów GPW, czyli WIG20 szedł w dół o 2,83% do 2158,34 pkt, a indeks szerokiego rynku, czyli WIG zniżkował o 0,39% do 399827,60 pkt. W tym samym czasie paneuropejski indeks STOXX Europe 600 spadał o 0,85% do 253,43 pkt, a amerykański indeks S&P500 handlowany był na 0,66% minusie (1332,62 pkt).

Powyższe opracowanie jest wyrazem osobistych opinii i poglądów autora i nie powinno być traktowane jako rekomendacja do podejmowania jakichkolwiek decyzji związanych z opisywaną tematyką. W szczególności nie stanowi analizy inwestycyjnej, ani analizy finansowej, ani rekomendacji w rozumieniu przepisów Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 r. w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców (Dz.U.2005, poz. 206 nr 1715) oraz Ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o obrocie instrumentami finansowymi (Dz.U.2005, Nr 183, poz. 1538 z późn. zm.).

Dom Kredytowy NOTUS S.A. ani jego pracownicy nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie niniejszego opracowania, ani za szkody poniesione w wyniku decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie niniejszego opracowania.