Ferratum Poland – firma znana z udzielania SMS-owych mikropożyczek pod marką Ekspres Kasa – może zacząć konkurować z bankami o depozyty klientów indywidualnych. To możliwe, bo jej właściciel – grupa Ferratum z Finlandii – uzyskał licencję bankową, na podstawie której może prowadzić działalność we wszystkich krajach Unii Europejskiej.
Zgoda na działalność w formie instytucji kredytowej została udzielona przez nadzór bankowy Malty, gdzie wymogi kapitałowe nie są tak wyśrubowane jak np. u nas. „Ta licencja pozwala prowadzić działalność w krajach europejskich, gdzie Ferratum nie było obecne, oraz daje dostęp do nowych źródeł finansowania” – podała firma w komunikacie. Trafił on również do inwestorów w Polsce, bo spółka z grupy Ferratum wyemitowała u nas obligacje notowane na giełdowym rynku Catalyst.
Reklama
– Będziemy analizować, jak można tę licencję wykorzystać w Polsce. Ale przez najbliższy rok, półtora roku mamy zamiar skupić się na wykorzystaniu jej do wchodzenia na rynki, gdzie bez licencji bankowej nie da się sprzedawać pożyczek – deklaruje w rozmowie z DGP Jorma Jokela, szef i główny właściciel grupy Ferratum. Rynki, na których do sprzedawania pożyczek klientom indywidualnym potrzebna jest licencja, to np. Włochy i Francja.
Jokela zastrzega, że na razie nie ma pomysłu, by wejść na detaliczny rynek depozytów w Polsce. Wiele może jednak zależeć od tempa rozwoju Ferratum. – Polska jest dla nas w tej chwili jednym z trzech najważniejszych rynków – zdradza szef spółki. Nie chce ujawniać konkretnych liczb, zasłaniając się polityką informacyjną firmy.
Hamulcem dla rozwoju spółki w Polsce może okazać się nasz nadzór finansowy, który patrzy niechętnym okiem na ruszające u nas oddziały banków, nawet tworzone przez mające ugruntowaną pozycję instytucje finansowe. Komisja Nadzoru Finansowego narzuca zwykle dodatkowe warunki ograniczające możliwości ekspansji tworzonych oddziałów.
Tak było np. w marcu, gdy KNF informowała o notyfikacji (czyli zgłoszeniu zamiaru rozpoczęcia działalności) przez brytyjski Vanquis Bank, który – podobnie jak Ferratum – ma działać na rynku consumer finance. W przypadku Vanquis nie było mowy o zastrzeżeniach dotyczących działalności depozytowej, bo ta nie została notyfikowana.
Nie tylko firmy pożyczkowe finansują się długiem
Wymogi kapitałowe na Malcie nie są tak wyśrubowane jak u nas
Firmy coraz częściej finansują pożyczki za pomocą długu
Spółka Ferratum Capital Poland wyemitowała w ubiegłym roku obligacje o wartości nominalnej 28 mln zł, które są notowane na rynku Catalyst. Całkowita wartość trzyletniego programu emisji (rozpoczętego w połowie 2011 r.) to 250 mln zł. Ferratum poszło w ślady największej na naszym rynku firmy pożyczkowej Provident, która sprzedała inwestorom papiery dłużne o wartości 200 mln zł. Provident należy do brytyjskiej grupy International Personal Finance. Na Catalyście znajdują się również papiery Marki, kolejnej spółki, która zajmuje się udzielaniem niewielkich, wysoko oprocentowanych pożyczek dla klientów indywidualnych.
Spółki pożyczkowe, które nie uzyskały licencji bankowej, nie mogą finansować działalności, zbierając depozyty klientów. Udzielają pożyczek z posiadanego kapitału oraz wypracowywanych zysków. Mogą również same pożyczać pieniądze np. w bankach albo od swoich właścicieli lub też wychodzić na rynek długu.