"W 2007 roku wyznaczyliśmy w ministerstwie bardzo precyzyjny plan wydatkowania środków, ale także plan prac nad dokumentami strategicznymi w Polsce (...) Ten plan, jeśli chodzi o wydatkowanie jest zakrojony do 2015 roku. Przez cały ten okres, od 2008 do chwili obecnej, rozdysponowaliśmy 224 mld zł" - powiedziała minister na konferencji prasowej. Bieńkowska przedstawiała w niedzielę plany resortu na najbliższe lata, do 2015 r. Jej wystąpienie było związane z piątkowym tzw. drugim expose premiera Donalda Tuska. Szefowa resortu rozwoju regionalnego omawiała szczegóły przedstawionych przez premiera zapowiedzi.

Bieńkowska wskazała, dzięki funduszom unijnym wdrażanym w Polsce od 2008 r. powstało 250 tys. "trwałych" miejsc pracy, a także 50 tys. "czasowych miejsc pracy". "Wśród tych 250 tysięcy, 140 tysięcy to są miejsca w nowo utworzonych firmach związanych z realizacją programów unijnych" - dodała.

"W 2012 roku zawarliśmy 14 tys. umów na kwotę prawie 35 mld zł. Rozliczamy te pieniądze ponad plan, mamy nadwyżkę 4 mld zł (...) Skończyliśmy w tym roku jako pierwsi realizację perspektywy tzw. programu norweskiego i korzystnie dla Polski zakończyliśmy negocjacje kolejnej edycji tego programu; to kwota ok. 600 mln euro" - poinformowała Bieńkowska.

Odnosząc się do planów resortu na najbliższe lata, Bieńkowska przypomniała, że wciąż trwają negocjacje państw UE dotyczące przyszłego kształtu polityki spójności. Mówiła, że chciałaby, żeby zakończyły się jak najszybciej po zakończeniu negocjacji dotyczących ilości pieniędzy w przyszłym budżecie UE. "Negocjacje finansowe mamy nadzieję skończyć w listopadzie" - powiedziała minister. Jej byłoby dobrze, gdyby udało się dotrzymać tego terminu.

Reklama

Pytana przez dziennikarzy, czy uważa, że kwota 300 mld zł dla Polski w nowym budżecie UE jest realna do wynegocjowania, Bieńkowska powiedziała: "Nie wydaje mi się, żeby mówienie o kwocie 300 mld zł było w tej chwili czymś na wyrost". Przypomniała, że propozycja Komisji Europejskiej dla Polski mówi o 80 mld euro, czyli znacznie powyżej 300 mld zł. Jej zdaniem możliwe jest, że ostatecznie Polsce przypadnie kwota z "7" na początku, liczona w mld euro. "Przygotowujemy się na drugi potężny budżet dla Polski" - dodała. Na lata 2007-2013 Bruksela przyznała Polsce niemal 68 mld euro.

Minister zapowiedziała także, iż rząd na początku listopada może przyjąć projekt umowy partnerskiej z Komisją Europejską. Chodzi o rodzaj kontraktu, w którym państwa członkowskie UE wskazują, jak planują osiągnąć swoje cele rozwojowe przy wykorzystaniu funduszy unijnych.

Bieńkowska poinformowała, że w dokumencie tym będzie zapisane m.in., ile programów operacyjnych będzie realizowanych w Polsce w latach 2014-2020 i ile pieniędzy trafi na każdy z nich. Powiedziała, że dopiero wówczas, gdy rząd zaakceptuje projekt umowy, to będą mogły rozpocząć się prace nad pisaniem poszczególnych programów.

"Natomiast wiele rzeczy robimy równolegle. To nie jest tak, że żadne prace nad programami operacyjnymi się nie zaczęły. Nad programami, którymi ma zarządzać Ministerstwo Rozwoju Regionalnego rozmowy się zaczęły i zręb programów już jest" - powiedziała. Dodała, że szczegóły dotyczące m.in. finansowania programów będą dopracowywane w przyszłym roku.

"Zrobimy wszystko, by następna perspektywa zaczęła się tak szybko, jak jest to możliwe. Myślę, że mogłoby to się zacząć w połowie 2014 roku, co byłoby najwcześniej w historii" - podsumowała minister.

W komunkacie resortu podkreślono, że w 2009 r., gdy cała Europa pogrążona była w recesji, Polska osiągnęła blisko 2-proc. wzrost gospodarczy. "Z tego połowę zawdzięczamy efektywnemu wdrażaniu środków UE. W latach 2010-2011 dzięki funduszom tempo wzrostu PKB było wyższe średnio o ok. 0,7 pkt proc. Podobny wpływ utrzyma się do końca 2015 r. Przez najbliższe trzy lata polska gospodarka będzie zasilana średnio 50 miliardami zł rocznie" - napisano.

Podkreślono także, że w nowym budżecie planowane jest zwiększenie wydatków na inwestycje transportowe oraz te związane z ochroną środowiska i efektywnością energetyczną. Więcej pieniędzy popłynie także na działania wspierające innowacyjność gospodarki, na jej trwałe powiązanie z nauką oraz do firm, zwłaszcza tych dopiero zaczynających swoją działalność. "Znacząco zwiększą się również kwoty przekazane do dyspozycji samorządom" - czytamy w komunikacie resortu.