Inwestorzy zniechęceni czekaniem

„Wyniki spółek w USA, a dokładniej malejące prognozy ich przyszłych zysków, skutecznie zniechęciły inwestorów do jakichkolwiek większych zakupów. Wprawdzie przez kilka ostatnich dni napływały na rynki również pozytywne odczyty danych makro, jednak tym razem zostały zupełnie zbagatelizowane” – powiedziała Eliza Dąbrowska z Noble Securities.

WIG 20 mimo wczorajszych skromnych wzrostów na otwarciu spadł o 0,85 proc. W Wielkiej Brytanii FTSE 100 zjechał w dół 0,41 proc. Francuski CAC 40 stracił 0,6 proc., a w Niemczech DAX wylądował na otwarciu 0,25 proc.poniżej kreski.

W piątek azjatyckie giełdy także zniżkowały. Indeks Nikkei na zamknięciu tokijskiej giełdy spadł o 1,35 proc. Koreański Kospi o 1,72 proc. Największy, ponad 2-procentowy spadek zanotował chiński wskaźnik Shanzen SE Composite. SCI pogorszył wynik o 1,7 proc.

"Wczoraj jednym z pozytywnych zaskoczeń była publikacja brytyjskiego PKB. W trzecim kwartale tego roku gospodarka Wielkiej Brytanii wzrosła o 1 proc. k/k" - powiedziała analityczka. Jak co czwartek w USA poznaliśmy też liczbę Amerykanów, którzy ubiegali się w zeszłym tygodniu po raz pierwszy o zasiłek dla bezrobotnych oraz wyniki raportu o zamówieniach na dobra trwałego użytku za wrzesień (zamówienia wzrosły powyżej prognoz - o 9,9 proc. m/m). Według Dąbrowskiej, za oceanem sesja przebiegała dość spokojnie, ale mimo całkiem niezłych danych makro inwestorzy nie chcą nadal angażować się zbyt mocno na rynku akcji. "Niestety po sesji w USA delikatnie pozytywny nastrój zepsuły publikacje wyników kwartalnych Apple i Amazon.com" - dodała.