Najwyższe różnice między ceną ofertową a transakcyjną pośrednicy zanotowali w Gdyni, sięgnęły one we wrześniu 17,2 proc. W Krakowie wyniosły 14,2 proc., a w Poznaniu 11,2 proc. - wynika z danych agencji nieruchomości Metrohouse & Partnerzy oraz serwisu nieruchomości Szybko.pl. Dodano, że we Wrocławiu upusty sięgnęły 7,3 proc., w Gdańsku - 6,6 proc., w Warszawie - 5,6 proc., a w Łodzi - 4,7 proc.

Zdaniem głównej analityczki serwisu Szybko.pl Marty Kosińskiej skala upustów przy transakcjach pokazuje, jak bardzo sprzedający zawyżyli cenę wyjściową. "Wciąż jeszcze wielu właścicieli mieszkań, którzy wystawiają je na sprzedaż, mimo wiedzy o tym, że trudno o kupców, zawyża cenę ofertową w nadziei, że trafią na amatora, który tyle właśnie zapłaci" - powiedziała PAP.

Dodała, że dopiero wielomiesięczne próby sprzedaży lokalu zmuszają ich do korekty ceny. "Dla kupujących jest ważne to, czy cena jest do negocjacji. To pierwsze pytanie, jakie zadają klienci dzwoniąc do agencji lub portalu nieruchomości" - powiedziała.

Według analityka serwisu nieruchomości Domy.pl. Marcina Drogomireckiego obecnie żadne mieszkanie nie sprzeda się bez upustu. "Oczekiwanie na to, że sprzedający zejdzie z ceny, zawsze było charakterystyczne dla dużych transakcji, a do takich trzeba zaliczyć sprzedaż mieszkania lub domu. W dobie kryzysu to oczekiwanie się nasiliło" - powiedział PAP.

Reklama

Natomiast Marcin Jańczuk z agencji Metrohouse & Partnerzy zwrócił uwagę, że wśród ofert na rynku wtórnym przeważają mieszkania nowe i stosunkowe drogie, te długo czekają na nabywców.