Kizilelma "zestrzelił" wrogie F-16
Prace nad Kizilelmą trwają od lat. Maszyna jest testowana od 2022 r. W czwartek Baykar poinformował o najnowszym locie próbnym bezzałogowca, w którym brały udział dwa F-16. Jak podano w komunikacie prasowym, jeden z nich pełnił rolę wrogiego celu, a drugi był skrzydłowym drona.
W toku symulowanej walki Kizilema namierzył "wrogi" F-16 przy użyciu własnego radaru Murad z anteną AESA, następnie go "zniszczył" pociskiem powietrze-powietrze Gökdoğan. Ten ostatni jest także turecki – produkuje go koncern TÜBİTAK SAGE.
Cel został "trafiony" z odległości około 48 kilometrów. Co najważniejsze, jak podkreślano, test potwierdził dobrą kompatybilność między bezzałogowcem a pociskiem.
Łączny czas lotu, w trakcie którego testowano radar i uzbrojenie Kizilelmy, wyniósł 105 minut (średnia wysokość około 4570 m). W całej serii prób bezzałogowy myśliwiec spędził w powietrzu już ponad 55 godzin.
Drony mają ukraińskie silniki. Niebawem dostanie je turecka armia
Bezzałogowiec od kilku miesięcy przechodzi testy uzbrojenia. We wrześniu wykonał loty próbne z zamontowanymi szybującymi mini-bombami Tolun, produkowanymi przez turecką firmę Aselsan. Eksperci spodziewają się, że w najbliższych tygodniach będzie testowany z kolejnymi typami pocisków i bomb.
Dron-myśliwiec Kizilelma jest wyposażony w odrzutowy silnik typu AI-322F produkowany w Ukrainie. Według oficjalnych danych może przebywać w powietrzu od trzech do sześciu godzin. Docelowo ma operować samodzielnie lub w formacjach z maszynami TAI Kaan, prototypowymi tureckimi myśliwcami piątej generacji.
Pierwsze Kizilelmy mają się pojawić w arsenałach tureckiej armii w 2026 r.