W harmonogram budowy był wliczony 6-mies. bufor na wypadek niewielkich opóźnień. Z dokumentów wynika, że nie tylko został on już skonsumowany, ale ponadplanowe opóźnienie sięga już 5 miesięcy.
Takie opóźnienie może mieć duże konsekwencje, ponieważ Gazoport miał zostać ukończony 30 czerwca 2014 r., a w ciągu kolejnych 5 miesięcy miał przypłynąć pierwszy transport skroplonego gazu.
Polskie LNG, państwowa spółka odpowiedzialna za realizację tego projektu, przekonuje, że otwarcie gazoportu w ustalonym terminie nie jest zagrożone. – Skumulowane opóźnienia inwestycji sięgają 2–4 miesięcy – twierdzi Maciej Mazur, rzecznik PLNG. Jak zapewnia, 11-miesięczne opóźnienie dotyczy tylko budowy niektórych budynków o niskim stopniu skomplikowania, za które odpowiadała Hydrobudowa. – Gdy wyłonimy nowego wykonawcę, nadgoni opóźnienia w ciągu kilku miesięcy – podkreśla.
Firma Atkins odmówiła komentarza w tej sprawie.
Reklama