FOMC: czego się spodziewać

Chodzi przede wszystkim o dzisiejsze posiedzenie FOMC, o to, co Fed ogłosi i jakie poda informacje na przyszłość. Przedmiotem dyskusji jest zastąpienie obecnej „operacji Twist”, której skala wynosi teraz jakieś 45 mld USD miesięcznie. Inne, poboczne kwestie to niedorzeczności na temat konkretnych celów dla danych ekonomicznych (tak, może to mieć znaczenie dla tego, jak rynek będzie musiał reagować na dane publikowane od tego momentu, ale ten pomysł, że gospodarka będzie się rozwijać lub spowalniać na podstawie interpretacji reakcji Fedu na publikowane dane gospodarcze to bzdury – opiera się on na pesymistycznej teorii, że racjonalne oczekiwania zapewnią wszystkim dobre samopoczucie tak jak mucha koniom na pastwisku. W rzeczywistości jest to ta sama co zawsze gra z zaufaniem rynku finansowego, tyle że nieco zmieniona.)

Posiedzenie FOMC z 13 września a sytuacja obecna

Po posiedzeniu FOMC 13 września dolar amerykański przez dzień lub dwa notował lokalne minimum, a apetyt na ryzyko odnotowało lokalne maksimum, gdy przewidywana trzecia runda ilościowego luzowania polityki pieniężnej stała się rzeczywistością. Ale wszystko ma swój kontekst. W tamtym czasie - chociaż niektórzy mogą twierdzić, że ogłoszone tego dnia tempo ekspansji bilansu FOMC było nieco skromniejsze, niż się tego spodziewano w tamtym momencie - fakt, iż była to perspektywa otwarta stanowił dość łagodną kompensację tego faktu.

Reklama

Ponadto oczywiste jest, że we wrześniu FOMC wiedział, że teraz pod koniec roku przedłużenie „operacji Twist” będzie dobiegać końca i że jeśliby chciał przedłużyć lub zastąpić ten program, będzie miał jeszcze jedną szansę, by coś zrobić na kilku ostatnich posiedzeniach w tym roku, a także że będzie miał jeszcze kilka miesięcy na obserwację danych, by zyskać lepszy obrazu gospodarki i ewentualnych postępów politycznych w zakresie rozwiązania kwestii fiskalnych. Kwestie fiskalne pozostają nierozstrzygnięte, a w gospodarce nadal widać napięcia (zwłaszcza po stronie inwestycji kapitałowych, nawet jeśli obraz zatrudnienia wydaje się - cokolwiek myląco - poprawiać), zatem Fed jest gotowy dalej oferować ogromne wsparcie i monetyzować niezłą część federalnego deficytu budżetowego nowymi rundami skupowania obligacji, aby zapobiec jakimkolwiek wzrostom rentowności lub pojawieniu się koncepcji, że rząd musi zacisnąć pasa z obawy przed takim wzrostem rentowności.
Tak więc niezależnie od wyniku kusi mnie, by układ przed dzisiejszym posiedzeniem uznać za podobny do scenariusza wrześniowego, gdyż dzisiaj widać kolosalny wzrost ryzyka i wyprzedaż dolara. We wrześniu kurs AUDUSD osiągnął maksimum na poziomie ok. 1,0600 i od razu spadł do poziomu poniżej 1,0200; reakcja EURUSD była podobna – od ponad 1,3100 do ok. 1,2800. Nawet poziomy tym razem są mniej więcej takie same, ale historia nie zawsze się powtarza, więc poczekajmy, zobaczymy.

Proponuję tu kilka scenariuszy:

- Fed zawiedzie oczekiwania. To oznaczałoby cokolwiek, co kształtuje się poniżej poziomu 45 mld dolarów miesięcznie. Szanse na to muszą być bardzo niskie, gdyż rozczarować rynek to ostatnia rzecz, jakiej chce dokonać Fed. A poza tym, kiedy to ostatnio Fed postąpił poniżej oczekiwań w kwestii luzowania polityki pieniężnej? Przypuszczalnie jednak nieco bardziej prawdopodobnym scenariuszem jest ten, w którym Fed zaoferowałby nieco mniejszą miesięczną kwotę na wykup obligacji i sądzi, że inne kompensacyjne sformułowania, które umieści w swoim oświadczeniu zasugerują, że będzie gotowy zareagować, jeśliby zaistniała potrzeba dalszego luzowania polityki pieniężnej; to jednak stanowiłoby bezpośrednio rozczarowanie dla ryzyka i jest dużo bardziej prawdopodobne, że umocniłoby to dolara.

-Fed zaoferuje 45 mld miesięcznie i niewiele więcej prócz zwykłego hałasu. Możemy zobaczyć gwałtowny, ale niewielki ruch ryzyka w górę i osłabienie dolara, po czym nastąpi realizacja ryzyka na dość sporą skalę, gdyż oczywiste jest, że wielu postawiło na „QE4”. Pojawia się zatem pytanie co do tego, czy zobaczymy jakieś dalsze spadki, czy też ruch z powrotem do góry (więcej o poziomach w dalszej części tekstu). Jeśli rynek jednak zdecyduje się świętować QE4 dalszym topnieniem ryzyka i sprzedażą „zielonego”, nie spodziewam się żadnych trwałych ruchów kursu dolara w dół w terminie późniejszym niż początek stycznia.

-Fed zaoferuje ponad 45 mld USD miesięcznie i będzie usiłował podkreślić możliwość dalszego luzowania polityki pieniężnej, jeszcze nienazwanego, w dalszej perspektywie. Reakcja będzie prawdopodobnie taka sama, jak w scenariuszu powyżej, ale gwałtowna reakcja byłaby zapewne dużo większa (natychmiastowy i dużo większy wzrost poziomu ryzyka oraz wyprzedaż dolara), gdyż „zatrzymywanie kart przy sobie” ze względu na ryzyko bessy najprawdopodobniej zostałoby przeważone. Jednak wszelkie zaufanie na rynku wzbudzone dzisiejszym QE4 jest nieuzasadnione w perspektywie dłuższej niż najbliższa, a jakikolwiek ruch w stronę jeszcze większego samozadowolenia z już niedorzecznych poziomów jedynie zbliża nas o kolejny dzień do nieuniknionej katastrofy, ku której zmierzamy dzięki polityce Fedu.
Proszę pamiętać, że dzisiejsze posiedzenie FOMC jest jednym z tych najistotniejszych; po publikacji oświadczenia pojawią się wszystkie prognozy Fedu dotyczące gospodarki i stopy procentowej funduszy rezerwy federalnej, po czym nastąpi konferencja prasowa Bena Bernanke. Musimy też wziąć pod uwagę kwestię klifu fiskalnego i sezonowość (kończący się rok) jako kolejne dwa czynniki odgrywające teraz rolę.