Okręt „Jurij Długorukij” ma mieć docelowo 16 rakiet i zabierać na pokład 107 członków załogi. Robert Śmigielski z Centrum Polsko-Rosyjskiego Dialogu i Pojednania w Warszawie przypomina w rozmowie z Polskim Radiem, że choć jest to okręt nowoczesny, to od momentu rozpoczęcia jego budowy minęło niemal 17 lat. Ekspert podkreśla, że konstrukcja maszyny opiera się w dużej mierze na tym, co w kwestii budowy okrętów podwodnych osiągnął Związek Radziecki.

„Rosjanie rozpoczęli budowę okrętu w połowie lat 90., a po 2008 roku, kiedy został spuszczony na wodę, przechodził różne etapy badań. Największym problemem okazała się rakieta Buława, bo w pewnym okresie większość prób z tą rakietą kończyła się niepowodzeniem” - dodaje Robert Śmigielski.

W ciągu najbliższych dziesięciu lat Moskwa chce przeznaczyć ponad 700 miliardów dolarów na wymianę sprzętu. Jak podkreśla w rozmowie z Polskim Radiem Michał Jarocki z miesięcznika „Stosunki międzynarodowe”, Rosjanie muszą wymienić sprzęt, bo ten, który posiadają w większości przypadków jest już bezużyteczny.

„To jest kwestia zastępowania starych jednostek, niewydolnych i odstających technologicznie od konstrukcji innych państw, zwłaszcza amerykańskich” - dodaje Jarocki
Zmiany czekają także rosyjskich żołnierzy. Za cztery lata w armii ma być 700 tysięcy zawodowych żołnierzy, a w następnych latach z wojska mają całkowicie zniknąć ochotnicy.

Reklama