To coraz bardziej istotny problem, choć początkowo pytania o czosnek wywołują zaskoczenie lub śmiech - czytamy w dzienniku.

W 2010 roku 4/5 produkowanego na świecie czosnku miało chińska etykietę. Obecnie podatek, jaki muszą zapłacić unijni importerzy to niecałe 10 procent wartości towaru plus 1,2 tys. euro za każdą jego tonę. Te sumy zachęcają wielu do omijania prawa i przemytu, na którym co roku Wspólnota traci miliony euro.

Okazuje się, że obecnie czosnek to trzeci najczęściej przemycany na teren Wspólnoty produkt spożywczy, po mięsie i cukrze - informuje portugalski dziennik. Opisuje także legislację w innych krajach Unii, które sprawę traktują poważnie i przypadki, w których przemytnicy trafiali za kratki nawet na kilka lat. Gazeta przypomina, że największą kontrabandę udaremniono w Polsce - 2 lata temu celnicy przechwycili 144 tony nielegalnego czosnku. Jak podkreśla dziennik, choć proceder ten przynosi Portugalii duże straty, praktycznie się z nim nie walczy.