Austriacy decydowali między zachowaniem obecnie istniejącego systemu powszechnej służby wojskowej a przejściem do armii zawodowej. Za tym pierwszym rozwiązaniem opowiedziało się prawie 60 procent uczestników referendum przy 50-procentowej frekwencji. Z dziewięciu austriackich krajów związkowych za armią zawodową był tylko Wiedeń.

Zwolennicy powszechnej służby argumentują, że armia zawodowa będzie kosztowała za dużo przy ogólnej tendencji oszczędności w strefie euro. Oprócz tego wyrażają wątpliwość, czy w Austrii znajdzie się aż tylu ochotników by zachować armię w obecnej liczebności. Zwolennicy zawodowej służby uważają natomiast, że wprowadzenie armii profesjonalnej podniesie jej jakość dzięki lepszemu wyszkoleniu i większej motywacji żołnierzy.

Austria jest jednym z niewielu państw europejskich (obok Danii, Grecji, Norwegii, Finlandii i Szwajcarii), gdzie pozostała obowiązkowa służba wojskowa i pobór. Do armii powoływani są mężczyźni, którzy ukończyli 18 lat, uznani za zdolnych do służby. Kobiety mogą służyć w armii dobrowolnie. Okres służby w austriackiej armii to sześć miesięcy. Co roku powoływanych jest 22 tysiące młodych ludzi. Istnieje także możliwość służby alternatywnej, trwającej 9 miesięcy. Można ją odbywać w szpitalach lub w domach pomocy społecznej. Taki wariant wybiera rocznie około 14 tysięcy osób.

Obecnie austriacka armia liczy około 55 tysięcy żołnierzy, na jej utrzymanie rząd przeznacza 2 miliardy euro rocznie, tj. 0.6 procent PKB. To jeden z najniższych wskaźników w państwach europejskich.

Reklama