Firma zawarła właśnie umowę z Aerofłotem. – Będzie dostarczać paliwo do samolotów rosyjskiego przewoźnika na trzech polskich lotniskach: w Warszawie, Krakowie i Katowicach – tłumaczy Saulius Bataviczius, prezes BGS. Spółka już wcześniej współpracowała z Rosjanami na lotnisku w Wilnie. Co ciekawe, BGS w paliwo zaopatruje się m.in. w litewskiej rafinerii Orlenu.
Litwini nie zdradzają ani wielkości, ani wartości kontraktu. Wiadomo jednak, że samoloty będą tankować dwa razy dziennie na warszawskim Okęciu, a także cztery razy w tygodniu w Krakowie-Balicach oraz doraźnie w Katowicach. Dla porównania Air France, które od tego roku zaopatruje w paliwo Lotos, oferuje z Warszawy cztery połączenia dziennie.
BGS obecny jest już na sześciu polskich lotniskach: poza Warszawą, Krakowem i Katowicami także we Wrocławiu, w Gdańsku i Poznaniu. Współpracuje z takimi przewoźnikami, jak: Finnair, LOT, Brussels Airlines, Transaero Airlines czy Wizz Air. Z kolei Lotos, który – poza lotniskami w Gdańsku i Warszawie – paliwo dostarcza również do Wrocławia i Rzeszowa, współpracuje m.in. z Air France, KLM i TNT. Negocjuje też kontrakt z Emirates.
O obsługę tego ostatniego przewoźnika stara się nasz gigant rynku paliwa lotniczego – Petrolot. Spółka należąca do Orlenu obecna jest na 13 największych krajowych lotniskach. O udziały w krajowym rynku bić zamierza się również Shell. W zeszłym tygodniu koncern wszedł na lotnisko w Katowicach, ale już zapowiada kolejne kontrakty.
Reklama