We wtorek Jerzy Wiśniewski, który kontroluje walczącą z widmem bankructwa PBG, rozpoczyna biznesowy rajd po Chinach. Jak wynika z informacji DGP, w kalendarzu prezesa znalazło się sześć spotkań z koncernami z sektorów energetycznego, gazowego i paliwowego.
Jacek Balcer, doradca zarządu PBG, nie chce komentować chińskiej wyprawy swojego szefa.
– Priorytetem jest dla nas zawarcie układu i na tym się koncentrujemy. Dopiero później możemy mówić o potencjalnym inwestorze – tłumaczy. Dodaje, że główny akcjonariusz PBG otrzymuje wiele zaproszeń, zarówno w sprawie nowych kontraktów, jak i od potencjalnych inwestorów.

Nieoczekiwana okazja dla Chińczyków

Reklama
Z naszych informacji wynika jednak, że to nie strona chińska, ale PBG zabiegało o spotkania. O pomoc spółka poprosiła nasz konsulat w Szanghaju. Dyplomaci stanęli na wysokości zadania. Według naszych ustaleń Jerzy Wiśniewski spotka się m.in. z China National Electric Engineering Company oraz Shanghai Electric Group, tamtejszymi gigantami na rynku realizacji inwestycji infrastrukturalnych.
Oba koncerny od kilku lat bez powodzenia walczą w przetargach na polskim rynku. Starały się m.in. o budowę stadionów, autostrad i elektrowni. Smaczku temu spotkaniu dodaje to, że CNEEC nadal zostaje w grze o lukratywny kontrakt na rozbudowę elektrowni Jaworzno z Rafako, spółką z grupy PBG.
CNEEC z ofertą tańszą od konkurencji o pół miliarda był nawet liderem wyścigu, ale ostatecznie wyleciał za burtę. Tauron, przyszły właściciel nowego bloku na węgiel, wykluczył spółkę z powodu błędów formalnych. Chińczycy walczą jeszcze o przywrócenie do przetargu w sądzie, ale zdaniem obserwatorów z branży szanse mają niewielkie.
– Z tego właśnie powodu oferta wejścia kapitałowego do PBG może poważnie zainteresować chińskie koncerny. Jeśli nie można wejść na rynek frontowymi drzwiami, trzeba próbować od tyłu. Okazja sama wpada w ręce – komentuje dla DGP jeden z czołowych analityków giełdowych rynku budowlanego. Prosi o niepodawanie nazwiska, bo większość domów maklerskich wycofała się z wydawania rekomendacji PBG i analitycy mają zakaz wypowiadania się na temat tej spółki.

Najważniejszy cel: stabilizacja finansów

– Wiśniewski, jadąc do Chin, celuje w kapitał stabilizujący. Akurat Chińczykom gotówki nie brakuje. Nie skazywałbym z góry tej misji na niepowodzenie – mówi inny przedstawiciel rynku kapitałowego.
Ustabilizowanie finansów PBG może być kluczowe dla przyszłości kontraktów energetycznych Rafako.
Zdaniem ekspertów Rafako to najcenniejsza część grupy budowlanej. Wciąż ma bowiem szansę na realizację dwóch rentownych kontraktów w energetyce. Do końca czerwca do spółki powinna trafić umowa na rozbudowę Jaworzna. Jednak Rafako nie dostanie zamówienia, jeśli nie pokaże odpowiednio wysokich gwarancji. I tu zaczynają się schody, bo tak jak w przypadku innego kolosa z finansowymi kłopotami na rynku energetycznym – spółki Polimex-Mostostal – raciborski producent kotłów może mieć kłopoty z ich uzyskaniem. W Jaworznie może potrzebować nawet do 500 mln zł. Jeśli ruszy blokowana przez ekologów budowa dwóch bloków dla PGE w Opolu za 11,5 mld zł, gdzie Rafako jest członkiem konsorcjum z Polimeksem i Mostostalem Warszawa, potrzeby gwarancyjne jeszcze wzrosną.
Agenor Gawrzyał, koordynator procesu restrukturyzacji PBG, przyznaje, że to właśnie gwarancje mogą się okazać języczkiem u wagi. – Ważnym elementem powodzenia rozmów jest uzyskanie przez grupę gwarancji dla nowo realizowanych kontraktów – powiedział nam w piątek.
– Nie będzie rozmów o Rafako. Chodzi tylko o PBG – zastrzega anonimowo jeden z menedżerów PBG.
Wiśniewski będzie szukać także nowych kontraktów. Zaproszenie do rozmów firm z sektora ropa, gaz, energetyka nie jest przypadkowe. To główne obszary, na których ma się skoncentrować w przyszłości PBG. Takie zapewnienie usłyszeli w piątek na spotkaniu z zarządem jej wierzyciele. Przypomnijmy – spółka wciąż próbuje przekonać banki i instytucje finansowe, że upora się z sięgającym 2,7 mld zł długiem.

Spotkanie z wierzycielami

Przed weekendem odbyło się kolejne spotkanie ze wszystkimi instytucjami finansowymi zaangażowanymi w finansowanie PBG i jej spółek zależnych. Dyskutowano o nowych propozycjach zarządu w tej sprawie. Z nieoficjalnych informacji DGP wynika, że zarząd PBG proponuje spłatę połowy zobowiązań i zamianę reszty długu na nowe akcje. – Propozycje są kompleksowe i zostały przygotowane z uwzględnieniem zgłaszanych wcześniej uwag wierzycieli– mówi Kinga Banaszak-Filipiak, wiceprezes PBG.
Największymi wierzycielami spółki są Bank Pekao, BZ WBK oraz ING, ale nie komentują one sprawy. Wiadomo, że rozmowy potrwają przynajmniej do końca kwartału.
PGE próbuje przekonać banki, że upora się z długiem 2,7 mld zł