Ta afera brzmi jak żart, z którego jednak niewielu się śmiało. Pineiro, Porozumienie Centrum, lewe miliony. Nic się nie zgadzało, ale w pamięci zostało.
Opowieść Janusza Pineira o tym, jak finansował Porozumienie Centrum i Jarosława Kaczyńskiego z hurtowni swojej konkubiny oraz pieniędzy FOZZ, to jedna z najbardziej kuriozalnych afer ostatniego 20-lecia.
Rzecz się zaczęła, gdy pół-Kubańczyk i pasierb aktora Krzysztofa Kowalewskiego, o nazwisku iście latynowskiej długości: Janusz Heathcliff Iwanowski Pineiro wraz z publicystą „Trybuny” Jakubem Kopciem wydali w 2000 r. książkę „Po drugiej stronie lustracji”. Oskarżała ona liderów PC, że na początku lat 90. dążyli do budowy imperium finansowego z pieniędzy z FOZZ, czyli o związek z „matką wszystkich afer”, gdzie pod pozorem wykupu polskiego długu zagranicznego wyprowadzono z budżetu państwa setki milionów dolarów.
Sam Pineiro był z kolei oskarżony m.in. o zagarnięcie ok. 2 mln zł na szkodę współpracującej z FOZZ firmy Impexmetal, w związku z czym poszukiwała go listem gończym polska prokuratura, przed którą uciekł do Wenezueli. Po siedmiu latach wrócił do kraju i ukrywając się bez większych trudności przed polskim wymiarem sprawiedliwości, spisał swoje wspomnienia.
To nie jego jednak, a drugiego autora książki – Jakuba Kopcia – podali do sądu o naruszenie dobrego imienia bracia Kaczyńscy. Sprawa nie stała się wówczas głośna i tak by pewnie zostało, gdyby tematem nie zainteresowała się TVP i nie wyprodukowała na jej podstawie filmu „Dramat w trzech aktach”. – Pewnie ktoś w telewizji przeczytał tę książkę. Pewnie dla kilku dziennikarzy stanowiła inspirację. Przeczytałem ją i wydała mi się ciekawa – powiedział dyrektor Jedynki Sławomir Zieliński. TVP zainspirowała się książką Kopcia i Pineira niedługo przed wyborami parlamentarnymi 2001 r. Choć samo PC już dawno nie istniało, to bracia Kaczyńscy budowali właśnie swoje nowe ugrupowanie – Prawo i Sprawiedliwość. Emisję „Dramatu” wyznaczono w czerwcu, w samym środku kampanii wyborczej, a jednocześnie przed okresem ochronnym, kiedy spory o zniesławienie rozstrzygane są w ekspresowym tempie. Zieliński zdecydowanie odrzucił jednak zarzut, że przygotowywany program był związany z kampanią wyborczą. Stwierdził zaś, że interesując się sprawą FOZZ i ewentualnymi związkami tej afery ze światem polityki, TVP korzystała jako nadawca publiczny z prawa do kontroli i krytyki społecznej.
Reklama
W ramach tejże krytyki w wyemitowanym w porze największej oglądalności pierwszym akcie filmu Pineiro opowiadał o tym, jak w latach 1991–1992 bez żadnych pokwitowań wręczał w czarnych walizkach „dulary” nieoficjalnemu skarbnikowi PC – Adamowi Glapińskiemu. Glapiński miał przyjąć ok. 600 tys. dol. z FOZZ, a Jarosław Kaczyński 10 tys. w kopercie wręczonej mu w jego gabinecie w Kancelarii Prezydenta, której był wówczas szefem.
Pineiro, określający siebie jako „nieoficjalnego doradcę finansowego PC”, był – jak twierdził – w głównej mierze tylko pośrednikiem (choć i od siebie dorzucił kilka tysięcy, np. na garnitur dla Glapińskiego). Prawdziwym ofiarodawcą miał być Grzegorz Żemek, dyrektor FOZZ i współpracownik WSI.
W filmie roiło się zresztą od funkcjonariuszy wywiadu. W drugim akcie filmowany w wenezuelskich krajobrazach oficer WSI, a wcześniej wywiadu wojskowego PRL Jerzy Klemba opowiadał, jak w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego pod kierownictwem Lecha Kaczyńskiego (wówczas ministra stanu ds. bezpieczeństwa narodowego w Kancelarii Prezydenta) organizowano z funkcjonariuszy WSI tajną grupę specjalną mającą inwigilować przeciwników politycznych PC. Trzeciego aktu już nie wyemitowano.
Okazało się bowiem, że widzom ten rodzaj dziennikarstwa śledczego nie przypadł do gustu, a jego twórców oskarżono o brak jakichkolwiek innych dowodów na przedstawione zarzuty niż opowieść Pineira i Klemby. Bracia Kaczyńscy podali TVP do sądu i w 2004 r. zostali przez nią przeproszeni w ramach ugody. Wygrali też proces o naruszenie dobrego imienia przeciw autorowi oskarżającej ich książki. Ich oskarżyciele – Pineiro i Klemba (który wrócił ostatecznie do Polski) – zostali w 2009 r. skazani za swój udział w zagarnięciu funduszy FOZZ na dwa lata i osiem miesięcy więzienia. Podobnie jak były dyrektor FOZZ Grzegorz Żemek, który miał przekazywać fundusze należącej do Pineira firmie Cliff.
Nie wyjaśnia to jednak oczywiście sprawy samych oskarżeń, które główni bohaterowie powtarzali potem wielokrotnie przed sądem w procesie afery FOZZ. Wtórował im zresztą sam Żemek, który zeznał, że na prośbę Glapińskiego pośredniczył w finansowaniu PC, namawiając szefów central handlu zagranicznego do przekazywania mu pieniędzy z tzw. czarnej kasy tych central.
Sprawa nie została nigdy wyjaśniona. Nieco światła próbował na nią rzucić raport z likwidacji WSI przygotowany przez Antoniego Macierewicza – któremu można wierzyć lub nie, zależnie od politycznych poglądów. Jak głosił raport, „[w WSI] zorganizowano działania operacyjne nakierowane na Jarosława i Lecha Kaczyńskich. Operacja była prowadzona od 1990 aż do 2001 r. Już w 1990 r. skierowano Grzegorza Żemka do rozpracowywania J. i L. Kaczyńskich, a szczególnie intensywne działania przeciw środowisku PC prowadzono w latach 2000–2001, gdy telewizja publiczna kierowana przez Roberta Kwiatkowskiego wyemitowała film »Dramat w trzech aktach«”.