Najbardziej wysunięty na północ członek strefy euro zamierza skłonić inwestorów do zaangażowania się w nowy, wart 1 mld euro program, który ma na celu wsparcie rozpoczynających działalność przedsiębiorstw. W trosce o stan budżetu Finowie chcą jednocześnie uniknąć powiększania jego deficytu.

Władze w Helsinkach zapewniają, że prywatni inwestorzy, którzy zaangażują się w rozwój nowych przedsiębiorstw, otrzymają większość ich potencjalnych zysków. Program przewiduje także udzielenie wsparcia już działającym firmom.

„W powodu kryzysu zadłużenia inwestorzy ograniczyli finansowanie startupów,” - tłumaczy Petri Peltonen, dyrektor departamentu Przedsiębiorczości i Innowacji w fińskim Ministerstwie Zatrudnienia i Gospodarki. „Staramy się zachęcić prywatnych inwestorów do podjęcia większego ryzyka, które przyczyni się do ożywienia wzrostu gospodarczego i stworzenia nowych miejsc pracy.”

Fiński program venture capital zakłada, że 10 funduszy kapitałowych zainwestuje w około 100 przedsiębiorstw, co według szacunków ministerstwa przyczyni się na przestrzeni pięciu lat do powstania 6 tys. miejsc pracy.

Reklama

Za pośrednictwem agencji finansowania technologii i innowacji Tekes, rząd corocznie rozdzieli 20 milinów euro przeznaczone na finansowanie startupów. Około 30 milionów rocznie trafi do funduszy, które pomogą w rozwoju przedsiębiorstwom na wyższym etapie rozwoju.

Prywatni inwestorzy będą czerpali korzyść z „asymetrycznego” modelu podziału zysków – tłumaczy Peltonen. Straty, a także 4 do 5 proc. zysków, podzielone zostaną równo pomiędzy państwo i kapitał prywatny, natomiast wszelkie dodatkowe zyski trafią do inwestora prywatnego. Jak wyjaśnia dyrektor Departamentu Przedsiębiorczości i Innowacji, inwestorzy zyskają na rządowym zaangażowaniu, które zwiększy możliwości finansowe funduszu i potencjalne zyski przedsiębiorstw. Jednocześnie to prywatny kapitał będzie kierował wyborem spółek, w które zostaną zainwestowane środki z funduszy.

Zmierzch Nokii uderza w gospodarkę Finlandii

Kryzys gospodarczy dotknął Finlandię w mniejszym stopniu niż kraje południa Europy, jednak jej gospodarka skurczyła się w 2012 roku po raz drugi w ciągu czterech ostatnich lat. To z kolei doprowadziło do nadwyrężenia finansów publicznych – Helsinki odnotowały piąty z rzędu rok z deficytem budżetowym.

Fińskie rządowe papiery dłużne o zapadalności dłuższej niż rok odnotowały w 2013 r. spadek wartości o 0,2 proc. Dla porównania, obligacje państw strefy euro zyskały w tym samym czasie 0,7 proc. Różnica w rentowności 10-letnich obligacji fińskich i niemieckich papierów o podobnym terminie zapadalności wzrosła do około 22 punktów bazowych. W styczniu różnica wynosiła zaledwie 13 punktów.

Mimo że Finlandia podjęła pewne kroki by złagodzić program oszczędnościowy, złożona z czterech partii koalicja rządowa kontynuuje podwyżki podatków i zwiększa zakres cięć budżetowych.

Jak zapewnia premier Jyrki Katainen, nadrzędnym celem fiskalnym jego gabinetu jest utrzymanie przez Finlandię najwyższej oceny wiarygodności kredytowej i powstrzymanie do 2015 roku narastania zadłużenia publicznego.

W marcu bieżącego roku rząd Katainena zdecydował zwiększyć oszczędności o 500 mln euro, co zamierza uczynić dzięki cięciom w wydatkach i podwyższeniu podtków. Efekt podjętych działań ma być częściowo złagodzony spadkiem podatku CIT z 24,5 do 20 proc.

Fińskie ministerstwo finansów przewiduje, że po ubiegłorocznym spadku o 0,2 proc., szczyt wzrostu gospodarczego przypadnie na 2015 rok, kiedy to PKB Finlandii zwiększy się o 2,1 proc. Następnie w roku 2017 nastąpi spowolnienie do 1,6 proc. Z kolei deficyt budżetowy osiągnie w tym roku wartość 2,3 proc., by za rok zmniejszyć się do 1,7 proc. i do 1,2 proc. w 2015 r.

Finlandia stara się dostosować do spadku rynkowej pozycji Nokii, niegdyś największego producenta telefonów komórkowych na świecie. Zmiany na europejskim rynku boleśnie odczuwają także fińscy producenci papieru – Stora Enso i UPM – Kymmene. W reakcji na spadający popyt na papier, jego dwaj najwięksi producenci w Europie zmuszeni są zamykać linie produkcyjne i zwalniać pracowników.

Redukcje zatrudnienia doprowadziły do wzrostu bezrobocia, które w lutym sięgnęło 8,7 proc. wobec 7,7 proc. w analogicznym okresie rok wcześniej. Coraz większe obciążenie dla budżetu państwa stanowi także starzejące się społeczeństwo.

„Schyłek potęgi Nokii i przemysłu papierniczego zaskoczył Finów, którzy zastanawiają się, jakie źródło ma mieć przyszły wzrost gospodarczy,” – komentuje Tuulia Asplund, ekonomistka Svenska Handelsbanken AB. „ Nawet jeżeli w jego wyniku nie powstaną nowe ‘Nokie’, to program inwestycyjny pokazuje, że rząd szuka nowych źródeł rozwoju.”

Finlandia jest jedynym członkiem strefy euro, który cieszy się stabilnym ratingiem ‘AAA’ trzech największych agencji ratingowych: Fitch, Moody’s i S&P. Niemcy, Luksemburg i Holandia także posiadają najwyższy rating, jednak jego perspektywa jest negatywna według przynajmniej jednej z trzech wymienionych agencji.

ikona lupy />
Most kolejowy, Savonlinna, Finlandia / ShutterStock