Jerzy Pietrewicz poinformował, że aktualizuje propozycje w projekcie ustawy o OZE. Chce dodać “bardziej zrównoważone podejście ekonomiczne” do energetyki, kładąc nacisk na energię wiatrową i biomasę, a ograniczając rozwój wykorzystania energii słonecznej.

“Nie planujemy wycofać się z udzielania wsparcia, ale widzimy, że postęp technologiczny pozwala nam zmniejszyć dotacje proponowane wcześniej” powiedział Pietrewicz w swoim pierwszym wywiadzie na temat odnawialnych źródeł energii od czasu zajęcia stanowiska.

>>> Czytaj również: Odnawialne źródła energii: branżę czekają kłopoty

Rząd usiłuje zniwelować skok cen energii, jednocześnie nie łamiąc zasad UE i wyroku Trybunału Sprawiedliwości w sprawie zachęt dla OZE. Polska stara się zwiększyć ilość energii pozyskiwanej z "czystych źródeł" z obecnych 2 proc. do 15 proc. w 2020 r.

Reklama

Rząd będzie dziś głosował nad nowelizacja ustawy, by uniknąć nałożenia kar przez Unię Europejską. Pietrewicz ma przedstawić system taryf gwarantowanych („feed-in tariffs”), nagradzający firmy generujące energię z czystych źródeł. Program ma dać pieniądze na małe projekty, stworzyć system handlu „zielonymi certyfikatami” oraz fundusz stabilizacji, aby podtrzymać wartość certyfikatów.

Według szacunków rządu koszt wsparcia dla odnawialnych źródeł energii wzrośnie do 10,8 mld zł w 2020 r. z poziomu 5,5 mld zł w 2014 r. Deficyt budżetowy pogłębił się do 25 mld zł w I kwartale – najwyższego poziomu od dekady.

Inne kraje dokonały już podobnych cięć: Hiszpania, Włochy, Niemcy, Francja i Rumunia próbują powstrzymać boom na panele słoneczne i obniżyć rachunki za energię po wprowadzeniu taryf gwarantowanych.

>>> Polecamy: Odnawialne źródła energii: potencjał tkwiący w biogazowaniach

21 marca Europejski Trybunał Sprawiedliwości obarczył polski rząd winą za niewdrożenie na czas unijnych zasad.

“Staramy się wypracować dobre rozwiązanie dla mozaiki różnych interesów” powiedział Pietrewicz. “Rozumiemy, że inwestorzy potrzebują stabilizacji i przewidywalności.”