Projekt ustawy
Do Sejmu trafił projekt ustawy, który zakłada zapewnienie uczniom szkół podstawowych jednego ciepłego posiłku dziennie. Inicjatywa została zgłoszona przez klub parlamentarny Razem.
Koszt darmowych posiłków w szkołach
W odpowiedzi na ten pomysł, Oświatowa Solidarność postanowiła obliczyć koszty realizacji programu. Przyjęto założenie, że cena jednego posiłku wyniesie 10 zł, a rok szkolny trwa 180 dni. Dodatkowo, koszty związane z utrzymaniem zaplecza i personelu obliczono na poziomie 20% wartości posiłków.
Z obliczeń związkowców wynika, że dla szkoły podstawowej z 300 uczniami, roczny koszt darmowych posiłków wyniósłby około 648 tysięcy złotych. W przypadku szkoły z 1000 uczniami, całkowite wydatki wzrosłyby do około 2,16 mln zł.
Koszty przygotowania kuchni i stołówek
Do tego należy doliczyć koszty modernizacji kuchni i stołówki, co małą szkołę (300 uczniów) kosztowałoby od 200 do 400 tysięcy złotych, a dużą od miliona do 1,5 mln zł.
Zgodnie z danymi MEN z 2022 roku, które przytoczyli związkowcy, od 35 do 40 procent szkół podstawowych nie posiada stołówki ani zaplecza kuchennego umożliwiającego przygotowanie posiłków na miejscu.
Koszty programu dla całego kraju, a więc 6,5 mln uczniów szkół podstawowych, oświatowa Solidarność oszacowała na 11,7 mld zł, a uwzględniając koszty mediów i personelu od 14 do 15 mld zł.
– Dla porównaniu, roczny wzrost środków przeznaczonych na zadania oświatowe w 2026 roku ma wynieść około 9 mld zł, co oznacza, że wdrożenie programu bez zwiększenia dochodów JST wymagałoby podwojenia wydatków na edukację w skali państwa – zaznaczyła Solidarność.
Działacze “S” dodali przy tym, że wejście w życie programu od 1 września 2026 roku jest “nierealne” w świetle niezbędnych inwestycji i przygotowań organizacyjnych.
Kwestia finansowania programu
Związkowcy podnieśli też kwestię sfinansowania programu przez władze centralne i samorządowe.
– Zgodnie z projektem ministerstwo zapewni tylko środki na tzw. “wsad do kotła”, a jednostki samorządu terytorialnego będą zmuszone do finansowania reszty programu z własnych dochodów (przygotowanie kuchni i stołówki, zatrudnienie kucharzy, intendentów i pomocy), co może doprowadzić do ograniczenia finansowania innych zadań oświatowych w tym utrzymania szkół, remontów i zatrudnienia innych pracowników obsługi. KSOiW wskazuje, że w dotychczasowej praktyce budżetowej subwencja oświatowa nie pokrywa w pełni kosztów bieżącej działalności szkół, a wprowadzenie nowego zadania bez jasnego mechanizmu finansowania stanowi poważne ryzyko destabilizacji finansów JST – czytamy w opinii oświatowej Solidarności.
W ocenie Związku spowoduje to, że samorządy będą przesuwać środki z innych zadań oświatowych, takich jak wynagrodzenia i dodatki dla nauczycieli, aby wprowadzić program darmowych posiłków dla uczniów. – Z całą pewnością JST będą ograniczać fundusz nagród, dodatki funkcyjne i motywacyjne nauczycieli – oceniła “S”.
Krajowa Sekcja Oświaty i Wychowania NSZZ „Solidarność” zasugerowała, by przed wprowadzeniem programu przeprowadzić pilotaż w wybranych gminach. Warto także przygotować się do tej zmiany stopniowo, np. opracowując odpowiednie rozporządzenia wykonawcze, które określą standardy żywieniowe, kadrowe oraz sanitarne w szkołach. Projekt powinien również być realizowany we współpracy i dialogu z partnerami społecznymi.
źródło: tysol.pl