Cirrus Logic, amerykański producent chipów audio, który 91 proc. dostaw zawdzięcza Apple, odnotował w tym tygodniu znaczny wzrost zapasów, co sugeruje malejącą sprzedaż telefonów iPhone. Spółka przewiduje, że jej przychody w pierwszym kwartale będą niższe od szacunków analityków. Tajwański koncern Hon Hai Precision Industry, główny dostawca Apple, w tym miesiącu doświadczył największego spadku przychodów od 13 lat, wskazując na wolniejszą sprzedaż smartfonów, tabletów i komputerów.

Zapierający dech wzrost przychodów Apple do 156,5 mld dolarów w zeszłym roku, w porównaniu z kwotą 24,6 mld dolarów w 2007 roku, kiedy debiutował iPhone, podtrzymuje przy życiu sieć niemal 247 dostawców z całego świata. Ich zamówienia od Apple sięgają kwartalnie 30 mld dolarów. W rezultacie wiele z tych firm znajdzie się teraz w trudnej sytuacji, ponieważ nagromadziły one zapasy licząc na dalszy rozwój – twierdzi Michael Hasler, wykładowca na University of Texas w Austin.

Po raporcie spółki Cirrus, notowania akcji Apple spadły o 5,5 proc. do 402,80 dolarów za jeden papier, czyli do najniższego poziomu od grudnia 2011 roku. Spadki odzwierciedlają zaniepokojenie inwestorów co do planów dotyczących przyszłych produktów koncernu w branży zatłoczonej przez takich rywali, jak Samsung Electronics, Google czy Amazon.com.

>>> Czytaj też: Apple już nie jest najbardziej wartościową firmą świata. Akcje koncernu nurkują

Reklama

IPhone, żródło największych przychodów i zysków Apple, to produkt z rynku smartfonów, który zbliża się do punktu nasycenia. Natomiast takie urządzenia, jak iPad mini zapewniają minimalną marżę zysku w porównaniu z innymi produktami kalifornijskiej firmy.

Akcje Apple potaniały aż o 34 proc. w stosunku do szczytowych notowań z września ubiegłego roku. Spadek ten unicestwił prawie połowę wzrostu, który rozpoczął się w 2009 wraz z hurtową sprzedażą iPhone’ów. Wcześniej, w 2008 roku, miało miejsce znaczne spowolnienie z powodu globalnego kryzysu finansowego.

I jeszcze jedno. Spośród 86 szefów firm z indeksu S&P 100, którzy zajmowali swoje stanowiska w zeszłym roku, Tom Cook, szef Apple, znalazł się w gronie dziesięciu najgorszych liderów z powodu dokonań kierowanych przez nich firm – wynika z rankingu opracowywanego przez agencję Bloomberg.