Polski rząd jest przekonany, że burza nad strefą euro minęła i znów możemy mówić o zamianie złotego na euro. Nie brakuje jednak głosów, że nad takim krokiem trzeba się dokładnie zastanowić, a przede wszystkim solidnie do niego przygotować. Debata na ten temat z udziałem ekspertów, decydentów i polityków odbędzie się podczas majowego Europejskiego Kongresu Gospodarczego (European Economic Congress) w Katowicach. Prelegenci spróbują odpowiedzieć na pytanie o przyszłość strefy euro, ale także o korzyści i zagrożenia płynące z obecności w niej dla Polski.
O tym, że zyskamy na wejściu do strefy euro, ale pod warunkiem że będziemy dobrze przygotowani do przyjęcia wspólnej waluty, przekonany jest wicepremier i minister finansów Jacek Rostowski. – Jeśli Polska będzie gotowa, naprawdę dobrze przygotowana do przystąpienia do strefy euro, to kiedy do niej przystąpi, będzie korzystała na tym nie tylko ekonomicznie – mówił podczas niedawnej konferencji „Przyszłość strefy euro – perspektywa Brukseli, perspektywa Warszawy”. Podkreślał, że te kraje, które przystąpiły do strefy euro naprawdę dobrze przygotowane, bardzo zyskały; wymienił: Niemcy, Holandię, Finlandię, Estonię i Austrię.
O trwałości strefy euro przekonuje też Bruksela. Unijny komisarz Olli Rehn uważa, że ryzyko związane z integralnością strefy euro obecnie zniknęło. Nie ukrywa jednak, że gospodarka europejska nadal przechodzi trudny czas. – Z jednej strony nie obserwujemy wzrostu, w wielu krajach stopa bezrobocia jest wysoka. Z drugiej strony obserwujemy większą wiarę w poprawę na rynku pracy i tworzenie równowagi. Oczywiście potrzebujemy czasu, zanim rzeczywiście wyjdziemy z impasu – wyjaśnia komisarz.
W trwałość strefy wątpią eurosceptycy i przekonują, że Polska nie powinna w ogóle rozstawać się z narodową walutą. Straci nie tylko możliwość kreowania polityki pieniężnej, lecz także monetarną niezależność. Podpierają się przy tym wypowiedziami zachodnich polityków i ekonomistów, którzy nawet w tak silnych gospodarkach jak niemiecka podważają sens przyjęcia euro. – Wprowadzenie wspólnej europejskiej waluty to historyczny błąd, który trzeba skorygować – uważa np. hamburski ekonomista prof. Bernd Lucke.
Reklama
W Katowicach o przyszłości Eurolandu i naszej w nim obecności mówić będą m.in. Mikołaj Dowgielewicz, wicegubernator Banku Rozwoju Rady Europy, Janusz Lewandowski, komisarz UE ds. budżetu i programowania finansowego, Ivan Miklosz, członek Narodowej Rady Słowacji, a także Indrek Neivelt, przewodniczący rady nadzorczej Bank of Saint Petersburg, i Matti Vanhanen, premier Finlandii w latach 2003–2010.
  • 700 prelegentów podzieli się wiedzą z uczestnikami EKG.
  • 6 tys. gości weźmie udział w spotkaniu, będą to najważniejsze postaci świata polityki, biznesu, nauki i ekonomii.
  • 3 tys. osób pracuje przy organizacji największej konferencji biznesowej w Europie Środkowej.
ikona lupy />
Dziennik Gazeta Prawna