W raporcie dla amerykańskich deputowanych Pentagon twierdzi, że Chińczycy włamują się do komputerów rządu USA w poszukiwaniu poufnych danych. Dokument amerykańskiego Departamentu Obrony podkreśla, że zdobyte w ten sposób informacje mogą wesprzeć rozwój chińskiego przemysłu obronnego i technologicznego oraz system wojskowego planowania.

„Chiny wykorzystują potencjał swojej sieci komputerowej do gromadzenia wywiadowczych informacji ze szkodą dla amerykańskiej dyplomacji, gospodarki i przemysłu zbrojeniowego, który wspiera narodowy program obrony USA” – czytamy w raporcie.

Przypisywanie Chinom przez Pentagon ataków hakerskich stawia na pierwszym planie kwestię, która już stała się źródłem napięć w stosunkach między obydwoma krajami. Dokument jest częścią szerszego dorocznego raportu dla Kongresu poświęconego wyzwaniom w sferze bezpieczeństwa ze strony Chin.

W reakcji na raport Chiny wystosowały oficjalny protest do USA i zawarte w nim oskarżenia odrzuciły jako „bezpodstawne i zmyślone" – oświadczyła rzeczniczka chińskiego MSZ, Hua Chunying. Oskarżenia są nieodpowiedzialne i szkodzą zaufaniu między Chinami i USA – powiedział z kolei Wang Xinjun, pracownik naukowy Akademii Nauk Wojskowych przy Chińskiej Armii Wyzwolenia, cytowany przez agencję prasową Xinhua.

Reklama

Departament Obrony bada przypadki wtargnięcia chińskich cyberszpiegów do systemu komputerowego koncernu QinetiQ North America, który jest dostawcą dla armii amerykańskiej. Przez trzy lata hakerzy powiązani z chińską armią filtrowali komputery QinetiQ i skopiowali większość wyników badań firmy, które dotyczyły m.in. spraw tajnych satelitów, dronów i oprogramowania stosowanego przez siły specjalne USA w Afganistanie i na Bliskim Wschodzie.

Obecny raport Pentagonu pokrywa się w dużym stopniu ze stwierdzeniami Toma Donilona, doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego, który dwa miesiące temu oświadczył, ze Chiny są zaangażowane w kampanię w cyberprzestrzeni na „wielką skalę” w celu kradzieży tajemnic handlowych i własności intelektualnych.