Lewandowski gra teraz w Borussi Dortmund, gdzie zarania "zaledwie" 145 tysięcy złotych tygodniowo. Ostatnio media donosiły, że od przyszłego sezonu polski zawodnik przejdzie najprawdopodobniej do Bayernu Monachium, gdzie "Lewy" mógłby zarabiać nawet 7 milionów euro za sezon, czyli 570 tysięcy złotych tygodniowo. Wciąż nie dorównuje to jednak stawkom, na jakie mógłby liczyć na Wyspach.

"The Sun" donosi, że nowy menedżer Manchester City Manuel Pellegrini kontaktował się już z agentami Lewandowskiego w sprawie przejścia Polaka do jego klubu.

Władze Borussii podkreślają jednak, że Lewandowski nie odejdzie z klubu w tym sezonie, zwłaszcza do Bayernu. Borussia straciła już bowiem na rzecz swojego najpoważniejszego niemieckiego rywala swoją największą gwiazdę - Mario Goetzego - i nie może sobie pozwolić na transfer kolejnego czołowego zawodnika do tego klubu. Na osłodę władze Borussii zaproponowały Lewandowskiemu podwyżkę - miałby zarabiać 4,5 mln euro, czyli trzykrotnie więcej niż do tej pory.

Dyrektor generalny Borussii Dortmund, już po publikacji "The Sun", zadeklarował na łamach "Suddeutsche Zeitung", że Lewandowski definitywnie pozostanie w drużynie wicemistrza Niemiec na kolejny rok.

Reklama

Manchester City i Bayern Monachium nadal stoją jednak przed Lewandowskim otworem - jeżeli Polak nie zmieni barw klubowych teraz, to już za pół roku - kiedy skończy mu się kontrakt z Borussią - będzie mógł przejść do tych klubów za darmo.