Ostatnie tygodnie przyniosły ożywienie na rynku ofert pierwotnych (IPO). Wczoraj na głównym parkiecie GPW zadebiutował Tarczyński, producent wędlin, który ze sprzedaży akcji pozyskał 45 mln zł. Spółka zakończyła pierwszą sesję wzrostem kursu praw do akcji o 19,78 proc., do 10,78 zł. Za emisją stoją głównie inwestorzy instytucjonalni, którzy kupili 90 proc. z 5 mln sprzedawanych akcji. Według nieoficjalnych informacji DGP udział w tym IPO wzięły m.in. największe na rynku pod względem wielkości aktywów towarzystwa funduszy inwestycyjnych i OFE.
Z rozmów z szefami działów ofert pierwotnych w domach maklerskich wynika, że szczególnie OFE mocno interesują się akcjami debiutantów, choć nowicjusze duże zainteresowanie budzą też wśród TFI – do łask wróciły fundusze inwestujące na giełdzie. W maju klienci TFI wpłacili do nich 0,6 mld zł netto.
Przedstawiciele OFE przyznają, że oferty nowych spółek zmierzających na giełdę stają się dla nich bardzo atrakcyjne. Ostatnio na znaczącą inwestycję w akcje debiutanta zdecydował się m.in. fundusz zarządzany przez ING PTE.
Reklama

Trudniej zarobić na skarbówkach

– Ceny obligacji skarbowych, które stanowią dużą część portfela OFE, są już tak wysokie, że trudno będzie na nich zarobić. Dlatego fundusze szukają innych możliwości inwestowania. Ostateczna decyzja o wejściu w IPO zależy jednak od oceny konkretnej spółki – mówi DGP zarządzający z jednego z OFE.
Okazji do analizy spółek OFE i TFI mają ostatnio całkiem dużo. Poza Tarczyńskim ofertę zakończył niedawno Global Cosmed, producent kosmetyków i chemii gospodarczej, wczoraj zakończyły się zapisy na akcje litewskiego AviaAM Leasing, a dziś rozpoczynają się zapisy na akcje OT Logistics, które chce pozyskać z oferty ok. 50 mln zł. Wkrótce z ofertą ruszy Meridian Properties, spółka zajmująca się inwestowaniem i zarządzaniem nieruchomościami. IPO w Polsce i za granicą ma przynieść spółce ok. 200 mln euro.
Ostatnie oferty pokazują, że mimo rosnącego apetytu inwestorów na akcje debiutanci nie mogą liczyć na ulgowe traktowanie, jeśli chodzi o ceny – za każdym razem firmy wchodzące na parkiet musiały redukować ceny maksymalne. Tarczyński zszedł z 12 na 9 zł, AviaAM Leasing na 8 z 16 zł. Taką tendencję widać też wśród spółek notowanych. BNP Paribas Bank Polska, który na zalecenie Komisji Nadzoru Finansowego musi zwiększyć liczbę akcji w obrocie, ustalił cenę akcji w ofercie na 45 zł. To o połowę mniej niż aktualny kurs banku na GPW.
– To charakterystyczne dla wczesnego etapu hossy, z którą mamy do czynienia od I kw. 2009 r. Inwestorzy nie chcą przepłacać i są bardzo selektywni, a na rynku pojawiają się racjonalnie wycenione firmy, dające szansę na atrakcyjne zyski – mówi Sebastian Buczek, prezes Quercus TFI.
  • 345 mln zł wyniosła wartość ofert publicznych tegorocznych debiutantów na GPW
  • 7 prospektów emisyjnych nowych spółek czeka na zatwierdzenie w KNF