Rada Polityki Pieniężnej (RPP) podjęła decyzję obniżce stóp procentowych NBP o 0,25 pkt proc. Stopa referencyjna będzie teraz wynosić 2,50 proc. w skali rocznej, stopa lombardowa 4 proc., depozytowa 1 proc, a stopa redyskonta weksli 2,75 proc. - podał NBP w komunikacie. Uchwała RPP wchodzi w życie 4 lipca 2013 r.

Skala obniżki jest zgodna z przewidywaniami większości ekonomistów. Obniżkę o 0,25 pkt proc. prognozowało 38 z 39 analityków ankietowanych przez Bloomberga. Specjaliści spodziewają się jednocześnie, że lipcowe cięcie stóp może być ostatnią obniżką w tym cyklu luzowania polityki pieniężnej.

Jak powiedział Maciej Przygórzewski, dealer walutowy z Internetowykantor.pl, powodem obserwowanej obecnie w Polsce serii cięć był najprawdopodobniej ciąg sprzyjających ku temu danych i prognoz makroekonomicznych.

„Inflacja, która jeszcze we wrześniu minionego roku oscylowała w okolicach 4 proc. obecnie znajduje się na nie obserwowanym w Polsce od 2006 roku poziomie 0,5 proc. Również wskaźniki dotyczące koniunktury wyraźnie wskazywały i nadal wskazują, że spowolnienie w Polsce może jeszcze potrwać. Nie bez znaczenia był też fakt, ze sierpniowe posiedzenie RPP się nie odbywa, więc decyzja była najprawdopodobniej próbą uniknięcia stanu, kiedy sytuacja na rynku pogarsza się, a Rada nie ma możliwości zareagować” – zaznaczył Przygórzewski.

Reklama

Analityk dodał, że otwartym pozostaje pytanie, jak długo obecny cykl obniżek będzie trwał. „Inflacja znajduje się o dwa punkty procentowe poniżej celu inflacyjnego, a stan gospodarki nie napawa optymizmem. W efekcie można oczekiwać pod koniec roku kolejnej decyzji, o ile sytuacja się nie poprawi” – wskazał.

Dodał jednak, ze argumentem przeciwko dalszej obniżce jest fakt, ze stopy są już rekordowo niskie i Rada nie widząc efektów swoich działań, może nie chcieć pobijać kolejnych minimów, mimo ze sytuacja makroekonomiczna wyraźnie wskazuje, ze jest miejsce na kolejne decyzje. „Argument o nieefektywności tych działań i budowie banki inflacyjnej to obecnie główna broń przeciwników dalszych cięć" – powiedział Przygórzewski.

>>> Czytaj też: Stopy procentowe: lokaty coraz tańsze, kredyty wciąż drogie

Obniżka stóp procentowych nie jest zaskoczeniem - komentował główny ekonomista banku societe Generale Jarosław Janecki. Janecki podkreśla, że za taką decyzją przemawiało przede wszystkim niskie tempo wzrostu cen. Ponieważ w nadchodzących miesiącach inflacja będzie powoli rosła, należy się spodziewać, że stopy procentowe pozostaną na obecnym poziomie - uważa ekspert.

Koniec cyklu obniżek stóp?

Analitycy wskazują, że lipcowa obniżka może być ostatnią w tym roku, a kolejna mogłaby zostać przeprowadzona najwcześniej w połowie przyszłego roku.

„W obliczu coraz liczniejszych symptomów stopniowej poprawy koniunktury w Polsce decyzja ta najprawdopodobniej oznacza koniec obecnego cyklu obniżek stóp procentowych w Polsce. Szacujemy, że w najbliższych miesiącach nastąpi stabilizacja odczytów inflacji w przedziale ok. 0,2 proc. -0,5 proc. w ujęciu rocznym, przy możliwym nieznacznym wzroście inflacji bazowej. W sferze realnej zaś powinniśmy obserwować dalszą stopniową poprawę koniunktury, bazującą głównie na odbudowie popytu krajowego, choć słaby złoty wspiera też eksport. Można zatem oczekiwać, że stopy procentowe najprawdopodobniej pozostaną na obecnym poziomie co najmniej do połowy 2014 r.” – napisał w komentarzu do decyzji RPP Dariusz Winek, główny ekonomista BGŻOptima i BGŻ.

Także Michał Banach, ekspert BGŻOptima uważa, że do połowy przyszłego roku nie należy się spodziewać żadnych dalszych zmian.