Ponieważ do propozycji jego poprzednika wprowadzono kilka zmian, jest ona w tej chwili konsultowana.

To będzie cały pakiet zmieniający funkcjonowanie systemu - mówi minister. Dodaje, że muszą one iść w parze z nowelizacją kodeksu karnego, nad którą toczą się prace w parlamencie. Marek Biernacki proponuje między innymi zmianę funkcjonowania Krajowej Rady Prokuratury. Ma ona stać na straży niezależności postępowania prokuratorów. Rząd ma też przyjmować kierunki pracy Prokuratora Generalnego. Jeśli proponowane zmiany wejdą w życie, rząd poprzez ministra sprawiedliwości oraz Sejm będą mogły zapytać Prokuratora Generalnego o to, co dzieje się w danych kategoriach spraw. Nie będą jednak mogły ingerować w ich bieg.

Minister podkreśla, że niezależność prokuratury ma być utrzymana. Nie może ona jednak być organem wyobcowanym ze struktur państwa. Marek Biernacki dodaje, że to rząd ponosi odpowiedzialność za bezpieczeństwo obywateli, dlatego powinien móc wpływać na to, na czym prokuratorzy skupią swoje działania. Prokurator Generalny będzie miał też określony termin na złożenie sprawozdania rocznego z działalności prokuratury. Będzie przedstawiane parlamentowi.

Wczoraj w wywiadzie dla TVN24 prezydent Bronisław Komorowski również mówił o konieczności reformy prokuratury. Do takiego wniosku skłonił go krytyczny raport ministra sprawiedliwości o działalności Prokuratora Generalnego. Prezydent uważa, że z wnioskami personalnymi trzeba poczekać. Najpierw trzeba zmienić kształt prokuratury, a potem dopasować do niego ludzi. Jak dodał, ustrój obecnej prokuratury jest rodem z czasów stalinowskich.

Reklama

Zdaniem prezydenta, za reformą ustroju prokuratury przemawia jeszcze jeden czynnik. Chodzi o oskarżenia byłego szefa sejmowej komisji sprawiedliwości, Ryszarda Kalisza, wobec szefów tej instytucji. Twierdził on, że w jej kierownictwie panuje układ polityczny, związany z radykalnymi środowiskami prawicowymi.

Pomysł zmian krytykują partie opozycyjne. Ludwik Dorn sugeruje, że Platforma Obywatelska chce przejąć Prokuraturę Generalną. Polityk Solidarnej Polski mówił w radiowej Jedynce, że krytyczny raport ministra sprawiedliwości może stworzyć okazję do odwołania prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta i umieszczenia w prokuraturze "swojego" przez PO. Zdaniem Dorna, prokuratura wymaga zmian, a raport Marka Biernackiego i krytyczne uwagi zgłoszone przez prezydenta mogą wywołać dyskusję o koniecznej reformie prokuratury.

Powrót prokuratora generalnego pod nadzór rządu oraz wzmocnienie jego pozycji proponuje Prawo i Sprawiedliwość. W grę wchodzi połączenie funkcji Prokuratora Generalnego i ministra sprawiedliwości, albo włączenie prokuratora w randze ministra w skład rządu.

W tej chwili prokurator generalny co roku składa sprawozdanie ze swej działalności. Premier Donald Tusk zwleka z decyzją o tym czy przyjmie sprawozdanie. Zdaniem posła PiS-u Andrzeja Dudy, jest to nieformalny nacisk polityczny na Prokuratora Generalnego. Duda uważa, że trzeba wzmocnić pozycję Prokuratora Generalnego.

Lider SLD Leszek Miller mówi, że należałoby rozważyć połączenie stanowiska Prokuratora Generalnego z ministrem sprawiedliwości. Jak wyjaśnia, reforma sprzed trzech lat nie sprawdziła się.

Problem prokuratury tkwi w mentalności ludzi. Tak Jan Bury ocenia działalność tej instytucji. Szef klubu PSL broni decyzji o rozdzieleniu funkcji Prokuratora Generalnego i ministra sprawiedliwości. Bury dodał, że wielu prokuratorów tkwi mentalnie w starym systemie. Przez kilkadziesiąt lat czekali na polecenia zwierzchników, a jak ich nie ma, to czasem się gubią - mówi polityk. W jego opinii, Andrzej Seremet nie jest złym prokuratorem generalnym, bo ma przygotowanie prawnicze.

Obecny kształt prokuratury to skutek zmian wprowadzonych przez rząd koalicyjny PO-PSL. Reforma rozdzieliła stanowiska ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego. Tego ostatniego na sześcioletnią kadencję powołuje teraz prezydent spośród dwóch kandydatów zgłoszonych przez Krajową Radę Sądownictwa i Krajową Radę Prokuratury.

Co roku prokurator generalny składa sprawozdanie z działalności instytucji, którą kieruje. Premier przyjmuje je albo odrzuca. Jeśli zostanie odrzucone, szef rządu może wystąpić do Sejmu z wnioskiem o odwołanie prokuratora generalnego przed upływem kadencji. Sejm odwołuje prokuratora większością dwóch trzecich głosów w obecności co najmniej połowy posłów. Koalicja PO-PSL nie ma wymaganej większości.