"Dotychczas lokalnym maksimum na parze EUR/PLN był pułap 4,26. Przy tym kursie przebiega poziom oporu, który na początku lipca pełnił rolę wsparcia dla cen. Tego typu poziomy przeważnie odgrywają istotną rolę przy podejmowaniu decyzji inwestycyjnych, a co za tym idzie, na wykresie możemy mieć do czynienia z punktem odwrotu. Dziś poznamy ostateczne dane PMI obrazujące koniunkturę w polskim przemyśle. Jeśli publikacja będzie zgodna z oczekiwaniami, złoty może znów zyskiwać na wartości i podążać w stronę 4,21 za euro" - uważa Marcin Niedźwiecki, specjalista rynku CFD i Forex w City Index.

Kurs EUR/USD silnie reagował na wczorajszy raport ADP dotyczący zatrudnienia w USA, który okazał się dużo lepszy od oczekiwań. Najpierw euro osłabiło się do dolara amerykańskiego, a następnie ponownie mocno zareagowało na gołębie komentarze po posiedzeniu Rezerwy Federalnej USA.

"Z niewielkiego trendu bocznego o zakresie wahań cen 50 pipsów inwestorzy wygenerowali impulsy, które zwiększyły zmienność do ponad 100 pipsów w niecałe 6 godzin. Obecnie kurs EUR/USD na poziomie 1,33 to lokalne wsparcie dla cen, natomiast rynek może mieć chwilowo problem z przełamaniem 1,3350 w górę. Co może stanąć na przeszkodzie, to dzisiejszy, prawdopodobnie również gołębi, komentarz po posiedzeniu Europejskiego Banku Centralnego. Rynek nie spodziewa się zmiany żadnych ze stóp procentowych, które kontroluje EBC, aczkolwiek Mario Draghi może zostawić otwarte możliwości do dalszego luzowania polityki monetarnej, jeśli zajdzie taka potrzeba" - twierdzi Niedźwiecki.