Ocena pracownika przez przełożonego nie zależy od realnych wyników osiąganych w pracy, bardziej liczą się nieformalne układy – tak uważa aż 61 proc. zatrudnionych Polaków.
Badanie dotyczące poziomu stresu zawodowego, przeprowadzone przez portal badaniaHR.pl (należący do firmy Sedlak&Sedlak), odsłoniło negatywny obraz realiów pracy w polskich firmach i instytucjach. Choć opinie wyrażają subiektywne odczucia respondentów, są zapewne w dużym stopniu wynikiem tego, co obserwują na co dzień. Okazuje się, że większość pracujących Polaków uważa, że na ocenę pracownika przez przełożonych najbardziej wpływają nieformalne relacje, a nie osiągnięcia czy rzetelność w wykonywaniu obowiązków. 61 proc. respondentów podpisało się pod taką tezą „zdecydowanie się zgadzam”, albo „raczej się zgadzam”.
>>> Czytaj też: Mapa bezrobocia w Polsce: zobacz najnowsze dane GUS
Tylko 20 proc. spośród badanych (odpowiedzi raczej i zupełnie się nie zgadzam) uważało, że układy są mniej ważne niż realne wyniki w pracy. Podobny odsetek respondentów (19 proc.) było niezdecydowanych w tej kwestii.
Co więcej wcześniejsze badania Sedlak&Sedlak pokazały, że te nieformalne układy oraz służalczość decydują o wysokości naszych zarobków. Uważa tak aż 63 proc. badanych. Tylko 13 proc. ankietowanych Polaków twierdzi, że to kompetencje zawodowe decydują o skali zarobków.
– Warto pamiętać, że są to subiektywne opinie pracowników, choć być może przełożeni rzeczywiście faworyzują zaufanych pracowników. Szerokie rozpowszechnienie wśród pracowników przekonania, że realne wyniki pracy są mało ważne może być niebezpieczne. Jeżeli pracownicy uważają, że wysiłki które wkładają w pracę nie mają związku z ocenami przyznawanymi im przez przełożonych, to mogą przestać się starać by zwiększać efektywność swojej pracy. Gdy wzrost efektywności pozostaje niezauważony przez przełożonych i nie przekłada się na premie czy awanse to zapał do pracy może zostać zastąpiony przez cynizm czy zniechęcenie – komentuje Konrad Kulikowski specjalista ds. badań HR z Sedlak & Sedlak.
W ogólnopolskim badaniu stresu zawodowego przeprowadzonym przez Sedlak & Sedlak wzięło udział 1245 pracowników zatrudnionych w różnych branżach. Badanie to przeprowadzono metodą CAWI (kwestionariusz online). Podobne wyniki pokazała ankieta przeprowadzona w wakacje wśród samorządowców przez Serwis Samorządowy PAP. Aż 56 proc. osób stwierdziło, że odpowiednio wysoką pensję w tej branży zapewniają znajomości.
Układy naprawdę istnieją
Według psychologów sytuacje faworyzowania przez szefów niektórych pracowników albo niesprawiedliwe oceny są bardzo niekorzystne, ponieważ obniżają motywację do pracy i satysfakcję z niej. Psycholog dr Jacek Zakrzewski ze Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej twierdzi jednak, że wyniki niektórych ankiet internetowych mogą też mieć drugie dno i odzwierciedlać wierzenia albo przekonania badanych, a nie sytuację rzeczywistą.
– Możliwe, że część badanych, choć nie wiem jak duża, zastosowała tzw. zewnętrzną atrybucję obronną. Zjawisko to polega na tym, że pozornie lepiej dla jednostki jest szukać uzasadnienia własnych porażek w otoczeniu zewnętrznym, na przykład w układach czy znajomościach, niż w samym sobie - własnej motywacji, kompetencjach itd." – powiedział o wynikach badania psycholog. Nie zmienia to jednak faktu, że układy naprawdę istnieją.
– W mniejszych ośrodkach, małych miastach pracę zdobywa się przez znajomości a dotyczy to zwłaszcza sfery urzędniczej i agencji państwowych. Nie bez znaczenia jest polityka, czyli "upychanie" swoich na atrakcyjnych stanowiskach – wyjaśnia ekspert w komentarzu dla Forsal.pl.
Problem dotyczy też dużych firm. – W korporacjach cały czas toczy się walka o pozycję w oczach przełożonych, powstają grupy interesów, koalicje. Generalnie chodzi o to, żeby mniej się narobić i w dodatku awansować. Tego typu sytuacje kiepsko świadczą o firmie i na dłuższą metę nie opłacają się – uważa dr Zakrzewski.