Na razie nie jest jasne czy kompromis zyska poparcie w Izbie Reprezentantów.

Po kilkudziesięciu godzinach żmudnych i frustrujących negocjacji, z amerykańskiego Senatu zaczęły docierać pierwsze pozytywne wiadomości. Przywódca Demokratów Harry Reid ogłosił, że osiągnięto ogromny postęp. Jego odpowiednik z partii republikańskiej Mitch McConnell mówił, że negocjatorzy mają za sobą dobry dzień.

>>> Czytaj też: USA mogą podzielić los Niemiec z 1933 roku

Według nieoficjalnych informacji porozumienie, które może zostać ogłoszone jeszcze dziś, przewiduje zakończenie częściowego paraliżu administracji federalnej oraz podniesienie limitu zadłużenia państwa o kwotę, która wystarczy do połowy lutego. W tym czasie mają się odbyć negocjacje w sprawie długofalowego ograniczenia deficytu budżetowego USA.

Reklama

Z niższej izby amerykańskiego parlamentu zaczęły jednak dobiegać głosy niezadowolenia. Konserwatywni Republikanie mówią, że ich przywódcy z Senatu skapitulowali, ponieważ zapomnieli o podstawowym żądaniu, jakim było odsunięcie w czasie wejścia w życie reformy ubezpieczeń zdrowotnych Baracka Obamy. Każde porozumienie musi zostać zatwierdzone przez obie izby parlamentu.

>>> Polecamy: Dług publiczny USA: bankructwo Ameryki, którego nigdy nie będzie