Do mistrzostw świata w piłce nożnej zostało jeszcze ponad pół roku, ale przygotowania idą pełną parą. Brazylijczycy budują bądź remontują stadiony i hotele, szlifują znajomość angielskiego. Władze Brasilii chcą wykorzystać okazję do podjęcia zdecydowanej walki z powszechną w stolicy przemocą. Elementem tej walki będzie zakaz produkcji i sprzedaży pistoletów- i karabinów-zabawek. Ma on zapobiec utrwalaniu wzorca przemocy u najmłodszych.



Finały mistrzostw świata zaczynają się w czerwcu, ale już od marca w Brasilii nie będzie wolno wytwarzać i sprzedawać zabawek, z których można strzelać - kulkami, piłeczkami, pianą, światłem laserowym czy czymkolwiek innym, ani też zabawek przypominających kształtem broń. Producenci i sprzedawcy, którzy nie zastosują się do zakazu, najpierw otrzymają ostrzeżenie. Jeśli to nie pomoże, będzie im groziła wysoka kara pieniężna. W skrajnych przypadkach władze będą odbierały pozwolenie na produkcję bądź handel.

>>> Czytaj też: Globalne ocieplenie może doprowadzić do nasilenia się przemocy

W Brazylii przemoc jest na porządku dziennym. W 2010 roku zastrzelono w tym kraju prawie 39 tysięcy osób. Sprawia to, że brazylijskie dzieci dorastają w poczuciu ciągłego zagrożenia. Jest normą, że co najmniej do 15. roku życia są odwożone przez rodziców do szkoły i z niej odbierane.

>>> Polecamy: Brazylia na rok przed Mistrzostwami Świata wciąż krainą przestępczości