Chodzi o gotowy od kilku miesięcy podkarpacki fragment autostrady A4 z Dębicy do Rzeszowa, na który nie da się wjechać ani z niego zjechać.

Wykonawcy sąsiednich odcinków upadli zanim udało im się zrobić węzły autostrady. Nowi ostro jednak zabrali się do pracy i są już prawie gotowi do otwarcia węzła autostrady w Dębicy - i całego 30 kilometrowego odcinka do Rzeszowa.

>>> Czytaj też: Przez Polskę przebiegną dwa europejskie korytarze transportowe

Węzły mają być gotowe do grudnia, ale wykonawcy robią wszystko co w ich mocy, by skończyć prace na newralgicznych odcinkach jak najszybciej.

Reklama

Kierowcom będzie brakowało jeszcze między innymi fragmentu A4 z Tarnowa do Dębicy. Zgodnie z planem, powinien być gotowy za rok , ale być może uda się go oddać wcześniej.

>>> Czytaj też: GDDKiA: rusza I etap przetargów na budowę ponad 28 km drogi S5