Komisja ds. gospodarczych i finansowych, organ Komisji Europejskiej przygotowujący prognozy ekonomiczne, opublikował dziś nowe dane, według których PKB Unii Europejskiej ma w drugiej połowie 2013 roku wzrosnąć o 0,5 proc. rok do roku, a ogółem w 2013 r. ma pozostać na takim samym poziomie jak w 2012. W następnych latach sytuacja ma się znacznie poprawiać – w 2014 r. PKB UE ma wzrosnąć o 1,4 proc., a w 2015 – o 1,9 proc.
Strefa euro wciąż pozostaje nieco w tyle i 2013 rok ma zakończyć spadkiem PKB o 0,4 proc. W kolejnych okresach KE prognozuje jednak odbicie i wzrost o 1,1 proc. w 2014 r. i o 1,7 proc. w 2015.
Poprawa kondycji gospodarki nie przełoży się jednak zbyt szybko na rynek pracy. Bezrobocie w całym 2013 roku ma spać tylko nieznacznie, do 10,7 proc. w UE i 11,8 proc. w strefie euro. Zróżnicowanie pomiędzy poszczególnymi państwami jest przy tym ogromne – od 5 proc. w Austrii do 26 proc. w Hiszpanii.
>>> Czytaj też: Amerykanie oskarżają: to Niemcy są winni kryzysu w Europie
W Polsce za głównego winowajcę niemrawego wzrostu w pierwszym i drugim kwartale roku podawany jest słaby popyt wewnętrzny. W całym 2013 r. PKB ma rosnąć wolniej niż rok wcześniej – o 1,3 proc. – a większe odbicie jest również prognozowane na 2014 i 2015 rok, kiedy to gospodarka ma rosnąć odpowiednio o 2,5 i 2,9 proc.
Komisja Europejska zwraca uwagę na pogarszającą się sytuację budżetową Polski. Deficyt rządu ma wzrosnąć z 3,9 proc. PKB w 2012 r. do 4,8 proc. w 2013. Jest to spowodowane mniejszymi przychodami do budżetu, głównie w związku ze spadkiem przychodów z podatków.
Niezbyt dobre są też wiadomości dotyczące rynku pracy. W 2013 r. stopa bezrobocia według metodologii Eurostatu ma wzrosnąć do 10,7 proc., a w 2014 – do 10,8 proc. Na niewielki spadek według KE możemy liczyć dopiero w 2015 r.
>>> Polecamy: Pracujemy coraz lepiej. Polska liderem wzrostu wydajności