Kierunkowo decyzja była bliska naszym oczekiwaniom, chociaż wydłużenie o co najmniej dwa kwartały, a nie jeden, okresu w którym stopy pozostaną bez zmian może być lekko zaskakujące dla inwestorów. Taka refleksja nasuwa się szczególnie w kontekście nowych prognoz NBP.

Zgodnie z nową listopadową projekcją banku centralnego z 50-procentowym prawdopodobieństwem w 2013 roku inflacja znajdzie się w przedziale 0,9 proc.-1,0 proc., w 2014 1,1 proc.-2,2 proc., a w 2015 1,1 proc.-2,6 . W przypadku tempa wzrostu gospodarczego projekcja przewiduje, że z 50-procentowym prawdopodobieństwem w tym roku może się ono znaleźć w przedziale 1,0 proc.-1,5 proc., w 2014 roku 2,0 proc.-3,9 proc., a w 2015 2,1 proc.-4,5 . Ciekawe jest to, że prognozy na kolejne lata wskaźnika PKB są bardziej optymistyczne od oczekiwań rynkowych, a z kolei CPI są dużo niższe. Przykładowo rynek średnio zakłada, że PKB wzrośnie o 2,6 proc. w 2014 r., a o 3,3 proc. w 2015 roku. Z kolei w przypadku CPI wzrost powinien wynieść odpowiednio: 2,1 proc. i 2,5 . W tym kontekście istnieje ryzyko, że faktyczny szybszy wzrost CPI na początku 2014 roku może skutkować zmianą retoryki RPP.