Najnowsze dane Krajowego Depozytu Papierów Wartościowych nie pozostawiają wątpliwości – duże oferty spółek kontrolowanych przez Skarb Państwa nie powodują zwiększonego zainteresowania otwieraniem rachunków inwestycyjnych w domach maklerskich. Na koniec października, po zakończeniu oferty publicznej PKP Cargo, brokerzy prowadzili 1,493 mln rachunków. Tyle samo było ich miesiąc wcześniej.

– Duże oferty i prywatyzacje przestają znacząco wpływać na liczbę rachunków. Takich transakcji jest po prostu coraz mniej – potwierdza Grzegorz Zawada, dyrektor DM PKO BP.

To, że wcześniejsze duże prywatyzacje zwiększały liczbę klientów biur maklerskich, wynikało także z polityki Ministerstwa Skarbu Państwa. W ramach akcjonariatu obywatelskiego ustalało ono maksymalny pułap akcji, na jaki w ofercie prywatyzacyjnej może się zapisać jedna osoba. Takie rozwiązanie miało ułatwić inwestorom indywidualnym zakup akcji, a po raz pierwszy zostało zastosowane w 2010 r. podczas oferty PZU. Wtedy brokerom przybyło niemal 11 tys. rachunków. Jednak, na co zwracają uwagę ludzie z branży, ten wzrost był iluzoryczny.

>>> Czytaj też: PGE chce wziąć udział w IPO Energi. Może dokupić więcej akcji po debiucie

Reklama

– Wiele osób, chcąc obejść ograniczenia, zakładało rachunki na rodzinę i znajomych – mówi DGP szef jednego z domów maklerskich.

Faktycznie więc zainteresowanych udziałem w prywatyzacjach nie przybywało, a kiedy największe oferty przeprowadzono, zaczęło się wygaszanie rachunków założonych na rodzinę. Liczba kont inwestycyjnych spada od połowy 2012 r. I choć w ostatnich dwóch miesiącach ten trend wyhamował, to, zdaniem Rolanda Paszkiewicza, szefa działu analiz w CDM Pekao, w najbliższej przyszłości nie należy jednak się spodziewać wzrostu ich liczby.

– Do tej pory duży wzrost liczby rachunków brokerzy notowali m.in. w czasie silnej hossy w latach 90. oraz 2006–2007 i po wprowadzeniu polityki akcjonariatu obywatelskiego. Nic nie wskazuje, aby tego typu wydarzenia miały się wkrótce powtórzyć – ocenia Roland Paszkiewicz.

Na dodatek brokerzy bardziej niż tym, że ubywa rachunków inwestycyjnych, martwią się faktem, że spora część tych istniejących jest martwa i nie dokonuje się na nich żadnych operacji. Liczą, że będzie się to zmieniać dzięki dobrej koniunkturze na GPW, czego potwierdzeniem był udany debiut PKP Cargo.

– Szansę na wzrost liczby aktywnych rachunków daje nadchodzący debiut Energi. Atmosferę podgrzewają m.in. zapowiedzi Polskiej Grupy Energetycznej o zainteresowaniu akcjami firmy – dodaje jeden z rozmówców DGP.

Według danych GPW w I połowie 2013 r. aktywne rachunki, czyli takie, na których dokonano co najmniej jednej transakcji, stanowiły zaledwie 14 proc. wszystkich istniejących. Zaledwie kilkanaście procent wyniosły też udziały inwestorów indywidualnych w obrotach na głównym parkiecie giełdy.

Według brokerów II połowa roku może pod tym względem przynieść kilka pozytywnych niespodzianek.

– W ostatnim czasie zauważamy zdecydowany wzrost aktywności inwestorów indywidualnych na rynku wtórnym. Niskie stopy procentowe sprzyjają poszukiwaniu okazji inwestycyjnych, pojawiają się też ciekawe oferty publiczne – mówi dyrektor DM PKO BP.

– Jestem przekonany, że udział drobnych inwestorów w obrotach będzie zdecydowanie wyższy niż zanotowane ostatnio 14 proc. – dodaje Krzysztof Polak, szef BM Alior Banku.

>>> Polecamy: Prywatyzacja PKP: kolejne spółki do kupienia w 2014 r.