Szef Greenpeace Polska Maciej Muskat mówi, że negocjacje klimatyczne osiągnęły dno. Zapewnił, że jego organizacja nie obraża się na uczestników szczytu. Muskat mówi, że warszawski szczyt prawdopodobnie zakończy się fiaskiem - między innymi przez stanowisko Polski w sprawie węgla.

Paweł Średziński z WWF mówi, że to pierwszy taki przypadek w historii negocjacji klimatycznych. Zabrakło przełomu mimo problemów klimatycznych. On też wskazuje, że przyczyniła się do tego Polska, bo promowała węgiel kamienny.

Organizacje pozarządowe podkreślają także, że fatalny wpływ miało wczorajsze ogłoszenie dymisji ministra środowiska Marcina Korolca, który przewodniczy obradom. Ekolodzy z wielu krajów uważają, że to pokazuje jakie jest prawdziwe podejście naszego kraju do kwestii negocjacji klimatycznych.

Pełnomocnik polskiego rządu do spraw klimatu napisał w oświadczeniu skierowanym do mediów, że ubolewa nad tym, co się stało. "Działania organizacji pozarządowych często mają za zadanie zwrócenie uwagi na istotne z ich punktu widzenia zjawiska. Tak też odczytuje wspomnianą decyzje" - napisał Marcin Korolec.

Reklama

Jutro ostatni dzień konferencji klimatycznej. Minister Korolec wyraził przekonanie, że zakończy się ona sukcesem. Ma też nadzieję na dalszy udział organizacji pozarządowych w dyskusji na temat ochrony klimatu. "Jestem przekonany, że jesteśmy coraz bliżej finalnego sukcesu (...), liczę na to, że głos organizacji pozarządowych nadal będzie obecny w trakcie dyskusji o sposobach rozwiązywania najważniejszych problemów naszego globu" - napisał pełnomocnik rządu do spraw klimatu, który przewodniczy obradom szczytu klimatycznego w Warszawie.