Taką opinię na łamach "The telegraph" wyraził Roger Bootle.

Bootle nie ma wątpliwości – rosyjska gospodarka niebezpiecznie balansuje i jeśli szybko nie zostaną podjęte radykalne kroki, popadnie w recesję. Bootle zwraca też uwagę, że metody, za pomocą których przez ostatnią dekadę stymulowano gospodarkę, wyczerpują się. Dla poprawienia wyników gospodarczych niezbędne jest zwiększenie poziomu inwestycji i produkcji.

“Większość rosyjskich inwestycji dotyczy sektora energetycznego (gaz i ropa) – to odzwierciedla stary model gospodarczy. Inwestycje w obszarze infrastruktury publicznej są niskie. Rząd ogłosił kilka projektów, takich jak budowa linii kolejowej między Moskwą a Kazaniem, lecz prace nad ich realizacją nie zostały nawet rozpoczęte”.

Za słaby wkład małych i średnich przedsiębiorstw w budowanie krajowego PKB Bootle wini nie tylko państwo z jego nieprzejrzystymi, restrykcyjnymi przepisami, lecz także dysfunkcyjny system bankowy, który niechętnie udziela kredytów małym, prywatnym podmiotom.

Reklama

>>> czytaj też: Rosja widzi jedną Europę "od Lizbony do Władywostoku"

Po pierwsze: reformy

Analityk “The Telegraph” nie jest jedynym, który w czarnych barwach widzi przyszłoroczne wyniki rosyjskiej gospodarki. Już ten rok był bardzo trudny: w trzecim kwartale wzrost wyniósł zaledwie 1,2 proc., zaś w pierwszych dwóch kwartałach zanotowano najgorszy wynik w trakcie całej 9-letniej prezydentury Władimira Putina.

„Bloomberg”, powołując się na opinie Siergieja Gurieva z Rosyjskiej Szkoły Ekonomii i Aleha Tsyvinskiego z Yale University, wskazuje korupcję i zły klimat inwestycyjny jako najpoważniejsze czynniki powstrzymujące rozwój kraju. Dla wzrostu dynamiki konieczne są zwiększenie produktywności i nowe inwestycje. Te z kolei wymagają stworzenia lepszych przepisów chroniących własność, sprawnego sądownictwa i ram dla istnienia uczciwej konkurencji.

Jednocześnie „Bloomberg” przywołuje opinie przedsiębiorców, którzy sugerują poprawianie sytuacji gospodarczej metodą małych kroków. I tak, rosyjski rzecznik praw przedsiębiorców Borys Titow proponuje, by w pierwszej kolejności państwo objęło amnestią blisko 13 tysięcy przedsiębiorców, którzy odbywają kary pozbawienia wolności za przestępstwa gospodarcze. Wielu z nich nie powinno było, jego zdaniem, znaleźć się w więzieniu, gdyż ich skazanie było wynikiem nierzetelnie przeprowadzonego procesu lub skorumpowania sędziego przez biznesowych konkurentów.

“Business Insider” przypomina, że Wladimir Putin obiecał, że w 2013 r. wzrost gospodarczy w Rosji wyniesie 5 proc. Wspomniane powyżej niesatysfakcjonujące wyniki za pierwsze trzy kwartały zdecydowanie ostudziły te nadzieje. Zdaniem Władimira Osakovskiego z z Bank of America Merill Lynch, złe wyniki związane były do pewnego stopnia z niesprzyjającymi warunkami pogodowymi, które wpłynęły na zmniejszenie plonów.

Inni analitycy szukają przyczyn złej sytuacji gospodarczej w nietrafionych lub zbyt późno podjętych decyzjach politycznych z przeszłości. Rosyjski bank VTB Capital Investment stworzył krótką listę najpilniejszych wyzwań, z którymi musi skonfrontować się administracja rządowa. Są to: gwałtowny spadek sprzedaży detalicznej, spowolnienie tempa inwestycji, zwiększające się bezrobocie.

Międzynarodowy Fundusz Walutowy zarekomendował Rosji podjęcie ochrony wydatków inwestycyjnych wspierających wzrost poprzez m.in. korektę przestarzałego systemu emerytalnego i ograniczenie wydatków na nieefektywne programy publiczne. Bankowi centralnemu zalecił obniżenie stóp procentowych. Z kolei analitycy Standard and Poor’s w opublikowanej pod koniec września analizie zaalarmowali, że rosyjska gospodarka zbliża się do granic swej wytrzymałości i potrzebuje natychmiastowej zmiany klimatu inwestycyjnego.

>>> Czytaj cały artykuł na www.obserwatorfinansowy.pl