Szefowi rosyjskiego parlamentu nie podobało się przede wszystkim wystąpienie przewodniczącego parlamentu Litwy na demonstracji opozycji w Kijowie, w którym padły krytyczne słowa pod adresem ukraińskich władz. „Widzimy, że niektórzy politycy Unii Europejskiej w sposób niedopuszczalny wtrącają się w wewnętrzne sprawy Ukrainy” - stwierdził Siergiej Naryszkin.

„Dostrzegamy bezprecedensową presję wywieraną na kierownictwo Ukrainy, szczególnie w kwestii podpisania porozumienia z Unią Europejską” - dodał przewodniczący Dumy Państwowej. Według Siergieja Naryszkina, wszyscy powinni dążyć do ideału, którym jest jedna Europa „od Lizbony do Władywostoku”.

>>> Polecamy: Podpisanie umowy stowarzyszeniowej z UE kosztowałoby Ukrainę dwukrotność rocznego PKB