Rząd Mariano Rajoya będzie też szukał dodatkowych oszczędności. Jest to odpowiedź Madrytu na żądania postawione przez obradujących w Brukseli ministrów finansów Unii Europejskiej.

W listopadzie, analizując przyszłoroczny budżet Hiszpanii, Komisja Europejska zaapelowała o ograniczenie wydatków państwa o 2 mld 600 mln euro. Nie chcąc jednak ogłaszać kolejnych cięć, hiszpański rząd - za radą Brukseli - zamierza podnieść podatki. Wzrost miałby dotyczyć produktów pierwszej potrzeby, od których teraz płacony jest zredukowany, 4-procentowy VAT. Rząd chce się też wycofać z ogłoszonej rok temu ulgi podatkowej od zakupu mieszkania. Reforma rynku pracy ma podnieść wydajność biur pracy i ograniczyć zawieranie umów zbiorowych. Z kolei reforma administracji ma - zgodnie z sugestią Ecofinu - zwiększyć kontrolę nad wydatkami publicznymi.

>>> Czytaj też: Hiszpania i Irlandia wychodzą z kryzysu z wysokim bezrobociem i długiem