Grecja staje za sterami Unii Europejskiej już po raz piąty. Tym razem odbywa się to w okresie, w którym kraj jest wciąż w trudnej sytuacji gospodarczej. Szef Komisji Europejskiej nie ma jednak wątpliwości, że Ateny podołają zadaniom związanym z przewodnictwem. "Grecka prezydencja jest bardzo dobrze przygotowana, widzę ogromną determinację po stronie greckich władz, aby okazała się ona sukcesem dla Grecji i dla Europy" - powiedział Jose Manuel Barroso. Premier Antonis Samaras podkreślał z kolei, że jego kraj chce w tym półroczu stawić czoła największym wyzwaniom Wspólnoty. "Skupimy się więc na odbudowie gospodarki, walce z bezrobociem , zagwarantowaniu społecznej spójności w Unii oraz zapewnieniu europejskiego bezpieczeństwa" - powiedział premier.

Ateny będą chciały także ukończyć prace nad unią bankową. Na te wszystkie działania nie ma jednak wiele czasu. Już w maju odbędą się bowiem wybory do Parlamentu Europejskiego, po których zmieni się unijna scena polityczna.

>>> Brytyjski ekonomista Nicholas Crafts twierdzi, że Europa ma się w tej chwili gorzej niż w latach 30. Zobacz dlaczego.