Względnie stały poziom cen detalicznych to wynik małej zmienności na rynku hurtowym. W ubiegłym tygodniu hurtowe ceny diesla i benzyn wzrosły około 4-5 gr./l, co oznacza, że do końca stycznia średnie ceny detaliczne na krajowych stacjach powinny pozostać na bardzo zbliżonym poziomie - przy czym na części stacji możemy zobaczyć symboliczne podwyżki 1-3 gr./l.

Poniżej komentarz rynkowy BM Reflex:

W ub. tygodniu średni detaliczny poziom cen Pb95 zmniejszył się zaledwie 1 gr./l do 5,29 PLN/l. Podobnie 1 gr./l mniej, czyli średnio 5,34 PLN/l płaciliśmy za litr oleju napędowego. Na stabilnym średnim poziomie 2,67 PLN/l pozostały ceny autogazu.

Aktualny średni poziom detalicznych cen Pb95 – 5,29 PLN/ l - jest najniższy od połowy października 2011 roku. W porównaniu z analogicznym okresem roku poprzedniego za benzynę płacimy około 11 gr./l mniej. Ceny diesla na rynku detalicznym z kolei są najniższe od połowy maja ubiegłego roku i litr tego paliw jest średnio 14 gr./l tańszy niż przed rokiem.

Względnie stały poziom cen detalicznych to wynik małej zmienności na rynku hurtowym. W ubiegłym tygodniu hurtowe ceny diesla i benzyn wzrosły około 4-5 gr./l, co oznacza, że do końca stycznia średnie ceny detaliczne na krajowych stacjach powinny pozostać na bardzo zbliżonym poziomie - przy czym na części stacji możemy zobaczyć symboliczne podwyżki 1-3 gr./l.

Wzrosty cen na rynku hurtowym wynikają po części z umiarkowanych podwyżek cen ropy i produktów gotowych. Mijający tydzień na rynku ropy naftowej jest pierwszym od końca grudnia kiedy obserwowaliśmy wzrosty cen. Notowania marcowej serii kontraktów na ropę Brent powróciły powyżej poziomu 107 USD/bbl i w piątek rano ropa Brent jest około 0,60 USD/bbl droższa niż przed tygodniem.

Międzynarodowa Agencja Energii zgodnie z najnowszymi prognozami spodziewa się przyspieszenia tempa wzrostu światowej konsumpcji ropy w tym roku do 1,3 mln bbl/d.

Zgodnie z ostatnimi danymi EIA amerykańskie zapasy ropy w ubiegłym tygodniu wzrosły 1 mln bbl do 351 mln bbl. Po gwałtownym spadku w pierwszym tygodniu stycznia, o 0,65 mln bbl/d (9 proc.) wzrósł w minionym tygodniu import ropy do USA osiągając poziom 7,5 mln bbl/d.

Zaskakujący okazał się spadek rezerw destylatów (olejów napędowych i opałowych) o 3,2 mln bbl, co oczywiście ma związek z utrzymującymi się gorszymi warunkami pogodowymi na wschodnim wybrzeżu USA. Od początku roku amerykański popyt na oleje wzrósł 25 proc. do 3,8 mln bbl/d, ale z drugiej strony jest nadal 2% niższy od średniej dla listopada i grudnia. Z kolei amerykańska konsumpcja wszystkich gatunków paliw wzrosła w ubiegłym tygodniu 0,6 proc. do 18,96 mln bbl/d i jest 1,7 proc. wyższa niż w analogicznym okresie roku poprzedniego.

>>> Czytaj też: Europejska motoryzacja wyjeżdża z kryzysu. Nadchodzi ożywienie