W styczniu departament edukacji w Stanach Zjednoczonych opublikował raport o młodych Amerykanach. Dane do badania zaczęły być zbierane już przed dekadą. W 2012 roku, kiedy przeprowadzano badanie kontrolne, trzynaście tysięcy uczestników było już w wieku ok. 26 lat. Statystyczne wizualizacje ich życiorysów oferują migawkę dziejów starszej połowy amerykańskiego pokolenia millenialsów i pokazują, choćby w niewielkim stopniu, co oznaczało wchodzenie w dorosłe życie pośród wstrząsów Wielkiego Kryzysu.

Kilka najważniejszych faktów o amerykańskich 26-latkach: trzynaście procent nie pracuje ani nie uczy się; sześćdziesiąt procent tych, którzy poszli na studia zaciągnęło kredyt studencki; czterdzieści procent pozostawała bez pracy przez co najmniej miesiąc od stycznia 2009 r.; 20 procent spłacało hipotekę na obecne mieszkanie. Pieniądze były dla młodych źródłem niepokoju - ponad połowa badanych w 2011 r. zarobiła mniej niż 25 tysięcy dolarów.

Z jaśniejszej strony – blisko 60 procent pracujących traktowała swoją aktualną pracę jako krok „w kierunku celów kariery”, a zajęcie ponad 10 procent badanych spełniało ich cele zawodowe. Dane te można traktować jako przesadny optymizm lub brak ambicji, zależnie od wiary w badane pokolenie.

>>> Czytaj też: Polska ślepo naśladuje wzorce z USA

Reklama

Na garnuszku rodziców

Według badania U.S. Census Bureau, odsetek młodych mieszkających z rodzicami jest najwyższy od 40 lat. Nie pomaga fakt, że wliczono tu studentów mieszkających w akademikach. Spośród badanych młodych Amerykanów, 22 procent mieszkało z rodzicami, 42 procent żyło z partnerem lub małżonkiem, 10 procent ze współlokatorami, a blisko 19 procent mieszkało samodzielnie. Edukacja ma znaczenie – lepiej wykształceni mają mniejsze szanse na pozostanie w domu. Duża część badanych po okresie samodzielności wróciła do rodziców z powodów ekonomicznych.

Mniej zatrudnionych w grupie wiekowej od 25 do 31 roku życia, więcej studentów i spadek zawieranych małżeństw - właśnie te czynniki zdecydowanie zwiększają liczbę millenialsów mieszkających z rodzicami.

To może być długa bitwa

Lisa Kahn z Yale School of Management, zbadała zarobki mężczyzn wchodzących na rynek pracy podczas głębokiej recesji na początku lat 80’. Im wyższy był odsetek bezrobocia po ukończeniu studiów, tym niższe były zarobki absolwentów.

Ta grupa nigdy nie nadgoniła poziomu zarobków, efekty wciąż były widoczne jeszcze 20 lat później. Po raz pierwszy we współczesnych czasach, całe amerykańskie pokolenie może teraz nie okazać się bogatsze od poprzedniego.

>>> Polak jest jak Włoch. Przynajmniej jeśli chodzi o niewielką chęć uniezależniania się od rodziców. Według GUS w 2011 r. z mamą i tatą mieszkało 44,4 proc. młodych ludzi w wieku 25-34 lat. Czytaj więcej w artykule: Polska krajem wiecznych dzieci