Recep Tayyip Erdogan rozmawiał o tym w Berlinie z kanclerz Angelą Merkel. Szefowa niemieckiego rządu nie ukrywa jednak, że podchodzi sceptycznie do tureckiego członkostwa we Wspólnocie.

Erdogan przekonywał, że nie tylko jego kraj potrzebuje Unii Europejskiej, ale także Wspólnota jest zdana na Turcję. Dlatego apelował, aby Niemcy mocniej zaangażowały się w torowanie Ankarze drogi do Unii. Na wspólnej konferencji prasowej z kanclerz Angelą Merkel szefowa niemieckiego rządu mówiła jednak, że wynik negocjacji akcesyjnych pozostaje otwartą sprawą.

„Mamy do rozwiązania jeszcze szereg problemów i posuwamy się krok po kroku. Ale nie jest tajemnicą, że odnoszę się sceptycznie do pełnego członkostwa Turcji w Unii” - mówiła niemiecka kanclerz.

Jednocześnie Merkel wyraziła nadzieję, że niebawem uda się otworzyć kolejny rozdział negocjacji akcesyjnych, które ostatnio stanęły. Turcja od 15 lat ma status kandydata do Unii Europejskiej. Negocjacje trwają już 9 lat.

Reklama

Czytaj więcej: Niemcy blokują wznowienie rozmów ws. wejścia Turcji do Unii Europejskiej