Stany Zjednoczone, Kanada, Niemcy, Francja, Włochy, Wielka Brytania i Japonia uzgodniły, że nie wezmą udziału w czerwcowym szczycie G8, jaki miał odbyć się w Soczi.

W zamian za to w tym samym czasie ma się odbyć szczyt G7 w Brukseli. To odpowiedź na rosyjskie „próby aneksji Krymu”. Zdaniem Barroso, kraje G7 wysłały bardzo mocny polityczny sygnał, że nie będą tolerować tego typu działań oraz że należy szanować integralność i niezależność europejskiego kraju takiego jak Ukraina.

>>> Agresywna polityka Kremla zaczyna procentować, ale nie w kierunku pożądanym przez Putina. Londyn chce wyrzucić Rosjan ze swojego rynku energii. Wlk. Brytania rewiduje umowę energetyczną z Rosją

Rozmawiać o rynku energii, nie rozmawiać z Rosją

Reklama

Szef Komisji dodał, że podczas spotkania przywódców widać było dużą determinację państw takich jak Japonia, Kanada czy USA, do tego, by wyrazić solidarność z Ukrainą, zapewnić ją o swoim wsparciu oraz potępić działania Moskwy.

Przywódcy G7 polecili też ministrom spraw zagranicznych swoich krajów, aby odwołali udział w kwietniowym spotkaniu w Moskwie. Zamiast tego planowane są rozmowy szefów resortów energii na temat "poprawy wspólnego bezpieczeństwa energetycznego". Kraje G7 podkreśliły też, że jeśli Rosja nie zaprzestanie swoich działań, są gotowi nałożyć kolejne sankcje, które będą miały „znaczący wpływ na rosyjską gospodarkę”.

>>> Po 4 latach negocjacji Jose Barroso oraz premier Kanady podpisali unijno-kanadyjską umowę o strategicznym partnerstwie UE-Kanada wzmacniają relacje. Podpisały strategiczne partnerstwo