Zapowiedział to ukraiński minister energetyki oraz polityki węglowej, Jurij Prodan.

"Nie mamy zamiaru się z nimi sądzić. Zamierzamy zapłacić tylko 387 dolarów za tysiąc metrów sześciennych. Jeśli będą się domagać innej ceny, i tak będziemy płacili 387 dolarów. Niech idą do sądu" - powiedział Prodan na konferencji prasowej.
Minister tłumaczył w Kijowie, że Rosja nie dokonała żadnych formalnych kroków w sprawie wypowiedzenia umów z Charkowa.

"Nie zostały podjęte kroki w celu zmiany umowy na szczeblu oficjalnym. Istnieją tylko ustne oświadczenia." - mówił Prodan.
Dzięki podpisanym w Charkowie w 2010 roku umowom Kijów przedłużył Moskwie do 2042 r. okres stacjonowania na Ukrainie rosyjskiej Floty Czarnomorskiej. W zamian za to otrzymał zniżkę na kupowany w Rosji gaz.

>>> Czytaj też: Ukraina: prowokacje na granicy i rozmowy z MFW o 20 mld USD

Reklama