Gazeta informuje, że decyzja Brukseli zależy od sytuacji we wschodnich i południowych regionach Ukrainy.

Według „Kommiersanta” na „czarnej liście” mogą znaleźć się: deputowani obu izb parlamentu, funkcjonariusze struktur siłowych i dziennikarze. Gazeta twierdzi, że lista została podzielona na pięć grup.

Pierwsze dwie to: przedstawiciele prezydiów Dumy i Rady Federacji oraz urzędnicy najwyższego szczebla z wyłączeniem prezydenta Władimira Putina, premiera Dmitrija Miedwiediewa i szefa MSZ Siergieja Ławrowa. W trzeciej grupie znaleźli się przedstawiciele ministerstwa obrony, w czwartej biznesmeni a w piątej dziennikarze.

„Kommiersant” podkreśla, że unijnymi sankcjami mogą zostać objęte również organizacje medialne i wskazuje na państwowe stacje telewizyjne: „Rossija”, „NTV” i „Russia Today”. Rosyjski dziennik dodaje, że kolejnym krokiem eskalacji sankcji unijnych wobec Rosji mogą być ograniczenia we współpracy gospodarczej.

Reklama

>>>Rosjanie straszą kontrolami. Czytaj tutaj by zobaczyć, co one obejmą