Miałaby to być reakcja na, zdaniem senatorów, antyrosyjską politykę Zgromadzenia.

11 kwietnia Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy, w związku z aneksją Krymu nałożyło na Rosję sankcje polityczne. Odebrano rosyjskiej delegacji prawo udziału w głosowaniach, uczestniczenia w misjach obserwacyjnych i zgłaszania swoich kandydatów do władz Zgromadzenia. Deputowani Rady Federacji nazwali takie działania „antyrosyjską histerią” i zapowiedzieli, że rozważą redukcję składek płaconych na te organizację.

>>> Czytaj też: Rosyjska giełda znów traci przez Ukrainę

Jak podkreślił szef senackiej komisji spraw zagranicznych Michaił Margiełow - Rosja jest jednym z pięciu największych płatników Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy. Moskwa płaci rocznie ponad 23 miliony euro. Inny z senatorów, Wiaczesław Fietisow nie wykluczył, że jeśli antyrosyjska retoryka nadal będzie dominować w Zgromadzeniu, to rosyjska delegacja w ogóle wycofa się z prac w tej organizacji. Deputowani z komisji spraw zagranicznych twierdzą, że ostateczne decyzje w tej sprawie zostaną podjęte w najbliższym czasie.

Reklama

>>> Czytaj tez: Putin dał sobie podwyżkę, bo zarabiał najmniej na Kremlu