Szef MSZ Sergiej Ławrow ostrzegł, że w przypadku, gdyby na Ukrainie zostały poważnie zagrożone rosyjskie interesy, Moskwa jest gotowa do podjęcia interwencji zbrojnej.

- Rzeczywiście konsekwencje spotkania w Genewie, te praktyczne, są raczej dość przygnębiające - Donald Tusk przyznał na konferencji prasowej, że rozmowy czterostronne dotyczące Ukrainy w Szwajcarii, nie przyniosły przełomu. - To znaczy Rosja i ludzie realizujący politykę rosyjską na terenie Ukrainy, raczej coraz bardziej przybliżają nas do tego przykrego finału, jakim może być - daj Boże, to się nie zdarzy - podział Ukrainy czy rozpad państwa ukraińskiego - przyznał premier.

W zeszłym tygodniu na konferencji prasowej w Genewie szef dyplomacji Rosji Siergiej Ławrow przekonywał, że jest porozumienie w sprawie Ukrainy. Na jego podstawie wszystkie uzbrojone grupy na terenie Ukrainy miały zostać rozwiązane. Nadzór nad realizacją porozumienia miała przejąć misja OBWE.

>>> Chcemy sprawdzić, jak szybko jesteśmy w stanie poradzić sobie z różnego typu incydentami - powiedział minister spraw wewnętrznych Bartłomiej Sienkiewicz podczas rozpoczęcia największych od 40 lat ćwiczeń służb mundurowych podległych MSW.Ukraina nas wystraszyła: największe od 40 lat ćwiczenia służb mundurowych MSW [WIDEO]

Reklama

Kwaśniewski: Rosja chce zmusić Ukrainę do Unii Euroazjatyckiej

Rosja chce odbudować mocarstwo i w tym celu Kreml będzie destabilizował sytuację na Ukrainie jeszcze długo, po to, by na trwale uzależnić ją od siebie. Taka opinię wyraził były prezydent Aleksander Kwaśniewski, który jest zdania, że
Moskwa będzie wykorzystywała cały arsenał środków, aby spowodować wejście Ukrainy do unii euroazjatyckiej. Będzie to działanie rozpisane nawet na lata.


Najbliższym celem - jak zaznacza Kwaśniewski - będzie uniemożliwienie przeprowadzenia najbliższych wyborów prezydenckich. Później, zdaniem byłego prezydenta, Rosja będzie pogarszała sytuację gospodarczą na Ukrainie i wszczynała spory na szczytach ukraińskiej władzy po to, by rządy w Kijowie objęli ludzie zdecydowanie prorosyjscy.

Adam Rotfeld, były minister spraw zagranicznych, prognozuje natomiast, że Kreml co prawda nie przyłączy wschodu Ukrainy, ale może stworzyć tam republiki autonomiczne na wzór Abchazji albo Naddniestrza. Natomiast faktyczne przyłączenie wschodnich obwodów do Federacji Rosyjskiej, będzie, według Adama Rotfelda, nieopłacalne ekonomicznie dla Kremla.

Finanse pokrzyżują Moskwy sny o mocarstwie

Zdaniem byłego ambasadora Polski w Moskwie Stanisława Cioska Kreml może się jednak przeliczyć, bo stan finansów państwa będzie się pogarszał. Dlatego, jak zaznacza, budowanie mocarstwa może się nie udać. Stanisław Ciosek podkreśla, że gospodarka rosyjska oparta na wydobyciu surowców, w innych gałęziach jest przestarzała. Dodatkowo prognozy gospodarcze są coraz gorsze.

Tymczasem dziś rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow Stwierdził, że Rosja nie ma wpływu na ludzi działających we wschodniej Ukrainie. Jednocześnie ostrzegł, że w przypadku, gdyby na Ukrainie zostały poważnie zagrożone rosyjskie interesy, Moskwa jest gotowa do podjęcia interwencji zbrojnej.

>>> Przejście od zachwytów nad biznesowymi możliwościami swojego kraju do emigracji, z niewielką szansą na powrót, zajęło mniej niż sześć tygodni „rosyjskiemu Zuckerbergowi”.