Prognozy 14 ekonomistów ankietowanych przez agencję ISBnews wahały się od 1,7 proc. do 6,5 proc. wzrostu, przy średniej na poziomie 5,08 proc. (wobec 7,0 proc. w ujęciu rocznym miesiąc wcześniej).

Narastająco w styczniu-marcu br. sprzedaż detaliczna wzrosła o 5,5 proc. w ujęciu rocznym.

Największy wzrost sprzedaży dziale "włókno, odzież, obuwie"

Najszybszy wzrost sprzedaży detalicznej (w ujęciu rocznym) w marcu br. odnotowano w dziale "włókno, odzież, obuwie" - o 26,6 proc. rok do roku oraz "pozostałe" - o 19,2 proc., wynika z komunikatu Głównego Urzędu Statystycznego.

Reklama

Wzrost odnotowano także w kategoriach: "pojazdy samochodowe motocykle, części" - o 12,3 proc., "prasa, książki, pozostała sprzedaż w wyspecjalizowanych sklepach" - o 8,6 proc., "farmaceutyki, kosmetyki, sprzęt ortopedyczny" - o 7,3 proc. i "meble, RTV, AGD" - 5,1 proc.

Spadki w ujęciu rocznym odnotowano w działach: "żywność, napoje i wyroby tytoniowe" - o 7,3 proc., "pozostała sprzedaż detaliczna w niewyspecjalizowanych sklepach" - o 3,0 proc. i "paliwa stałe, ciekłe i gazowe" - o 1,4 proc.

Z najnowszych danych GUS wynika też, że w Polsce spada bezrobocie. Zobacz marcowe statystyki z rynku pracy.

Efekt kalendarza

Słabsza od oczekiwań sprzedaż detaliczna w marcu była przede wszystkim efektem kalendarza - w ubiegłym roku Wielkanoc wypadła wcześniej, więc szczyt świątecznych zakupów przypadł na marzec, a w tym roku - na kwiecień. Wobec tego analitycy nie obawiają się zmiany trwającej od wielu miesięcy, pozytywnej tendencji.

Ekonomiści wskazują też, że nieco słabszy wzrost sprzedaży samochodów może oznaczać, że największa fala zakupów "aut z kratką" związana ze zmianami podatkowymi przypadła na luty.

Spodziewają się oni coraz silniejszego wzrostu konsumpcji w kolejnych miesiącach. Może to owocować stopniowym nasilaniem się presji inflacyjnej, co z kolei może przynieść - ale dopiero w przyszłym roku - podwyżki stóp procentowych.

"Tempo wzrostu sprzedaży detalicznej w marcu nie było już tak wysokie jak w lutym, i sporo niższe od średnich oczekiwań rynkowych, ale sytuacja ta nie jest bardzo dużym zaskoczeniem, m.in. z tego względu, że baza odniesienia z marca 2013 r. nie była już tak korzystna jak w lutym" - mówi Monika Kurtek, główny ekonomista Banku Pocztowego.

"Niskie tempo wzrostu sprzedaży detalicznej jest pokłosiem znacznie niższego niż przed miesiącem wzrostu sprzedaży pojazdów (dynamika na poziomie 12,3 proc. rok do roku wobec 24,9 proc. rok do roku w lutym). Może to oznaczać, że największa fala zakupów aut z kratką związana ze zmianami podatkowymi przypadła na luty" - uważa analityk Banku Pekao Wojciech Matysiak.