Dotychczas firmy wykonały jedynie 62 odwierty poszukiwawcze. Sławomir Brodziński twierdzi jednak, że główne wyzwanie to skuteczne wydobycie w polskich warunkach surowca na powierzchnię. "Problem nie polega na liczbie otworów czy będzie ich 150 czy 200. Kłopot jest ze znalezieniem odpowiedniej technologii wydobywania gazu łupkowego w polskich warunkach, które są inne niż w USA" - przyznaje Główny Geolog Kraju.



W ostatnich kilkunastu miesiącach zagraniczne koncerny takie jak między innymi ExxonMobil, Talisman czy Marathon Oil zrezygnowały z poszukiwań gazu łupkowego w Polsce. Do tej pory Amerykanie szacowali, że nad Wisłą może być aż ponad 5 bilionów metrów sześciennych gazu.



Z kolei Państwowy Instytut Geologiczny dwa lata temu ocenił, że najbardziej prawdopodobny dla wielkości zasobów gazu łupkowego w Polsce uznaje przedział 346 - 768 miliardów metrów sześciennych. Wszystkie te szacunki zostały wykonane z wykorzystaniem archiwalnych danych bez badania aktualnych odwiertów.

>>> Czytaj też: Polska i Wielka Brytania opracują raport o znaczeniu gazu łupkowego dla UE

Reklama