• Gigantyczne przepływy kapitałowe z Rosji być może leżą u podstaw odporności euro
• Xi Jinping nawołuje Chiny, by dostosowały się do „nowej normalności" w postaci niższego wzrostu
• Nowozelandzki rynek nieruchomości traci parę

Krótkie przypomnienie posiedzenia Europejskiego Banku Centralnego (EBC) z zeszłego tygodnia: po konferencji prasowej prezesa EBC Mario Draghiego stało się jasne, że bank centralny ma zmienić politykę w czerwcu. Zakładam, że uwagę decydentów przyciągnie nie tyle kolejna seria prognoz personelu EBC na temat inflacji, ale zgodnie ze słowami Draghiego z oświadczenia otwierającego czwartkowego spotkanie, krytyczne znaczenie będzie miała „dostępność kredytów bankowych dla sektora prywatnego" (tj. dalsze informacje i analizy na ten temat). Ponadto wspomniane przez Draghiego przepływy kapitałowe z Rosji, warte 160 mld EUR, to liczba szokująca. Być może w dużej mierze wyjaśnia ona odporność euro obserwowaną w ostatnich kilku tygodniach, która utrzymywała się nawet wówczas, gdy coraz wyraźniej było widać, że EBC złagodzi politykę. W zeszłym tygodniu prezydent Rosji Władimir Putin najwyraźniej nieco ugiął się w konflikcie o Ukrainę, przez co notowania rosyjskich akcji poszybowały w górę – sugeruje to, że przynajmniej część tych przepływów uległa odwróceniu, a przynajmniej, że presja maleje. Zjawisko to może być również kluczowym elementem wspierającym osłabienie euro i może częściowo tłumaczy siłę trwającej od czwartku wyprzedaży.

W weekend chiński prezydent Xi Jinping zasygnalizował, że rząd tego kraju nie wprowadzi żadnych nowych mechanizmów stymulujących gospodarkę, a Chiny muszą dostosować się do „nowej normalności" w postaci niższego wzrostu. Jest to bardzo ważny sygnał polityczny, który pociąga za sobą pogorszenie prognoz dla globalnego wzrostu. Ostatnio powtarzano argument, że chiński rząd może w którymś momencie spanikować, próbując nie doprowadzić do kryzysu deflacyjnego i wzrostowego, wywołanego pęknięciem bańki kredytowej, jednak nie widać żadnych oznak takiego rozwoju wypadków...

Na wschodniej Ukrainie w weekend odbyły się referenda na temat secesji, ale zostały one szeroko potępione jako nielegalne i źle przeprowadzone. W tej sytuacji na rynkach w Rosji najwyraźniej panuje spokój, chociaż przejawy konfliktu na miejscu budzą niepokój.

Reklama

Zwróćcie uwagę, że wolumen sprzedaży domów w Nowej Zelandii spadł w kwietniu o 20% w ujęciu rok do roku. Mniejsza aktywność jest pierwszą oznaką spowolnienia na rynku i wyprzedza spadek cen – obserwujcie sytuację.

Co dalej?

W kalendarzu wydarzeń na ten tydzień jest stosunkowo pusto. Jednak przed rozpoczęciem tygodnia mieliśmy do czynienia z niesamowitym „układem" po reakcji rynków na posiedzenie EBC oraz wobec prób ponownego umacniania się USD, i to nie tylko w parze EUR/USD. Istotne jest to, że powrót ten następuje tuż po tym, jak „zielony” odnotował nowe minima w cyklu. W tym tygodniu kluczowe kwestie są następujące: czy pogłębi się zmiana kierunku w GBP/USD, czy zwrot w górę na USD/CAD jest trwały oraz czy zwyżka na AUD/USD osłabnie, a kurs spadnie poniżej pierwszych poziomów wsparcia.

Pod koniec ubiegłego tygodnia na GBP/USD nastąpiła zmiana kierunku notowań, która sprowadziła kurs do pierwszego ważnego poziomu wsparcia w okolicach 1,6820. Poziom ten, jak też może strefa np. do 1,6750, to ważny rejon wsparcia. Jeśli zostanie on przełamany po publikacji środowego raportu Bank of England na temat inflacji, może to oznaczać, że odnotowaliśmy już maksimum w cyklu. Z drugiej strony para ta musi pokonać poziom 1,7000, jeśli ma się potwierdzić scenariusz wzrostowy (tak na marginesie, w razie osłabienia wspólnej waluty grający na wzrosty GBP być może będą woleli sprzedawać EUR/GBP).

Taki układ na początku tego tygodnia może oznaczać lepsze warunki dla inwestorów opierających się na analizie technicznej, niż w ostatnim czasie – miejmy nadzieję, że niską zmienność mamy już za sobą.

Najważniejsze informacje, jakie poznamy w tym tygodniu, są następujące:

Wtorek

• Niemcy – wyniki sondażu ZEW za maj – dane za kwiecień wykazały dalszy spadek w komponencie oczekiwań, ale kwietniowy wskaźnik IFO nie potwierdził tego trendu. W tym tygodniu rynek może być bardzo wyczulony na publikowane dane, ze względu na wielkość niedawnych zmian na EUR/USD.
• Szwecja – CPI. Bardzo ważna informacja, gdyż to od niej będzie zależało, jak gołębią postawę przyjmie Riksbank – inflacja bazowa w tym kraju spadła poniżej zera, a bank centralny nadal ma pewne pole do działania pod względem ewentualnego luzowania polityki.
• Stany Zjednoczone – sprzedaż detaliczna w kwietniu – po bardzo mocnym raporcie za marzec rynek spodziewa się pewnego powrotu do średniej, tj. słabszego wyniku.

Środa

• Kwartalny raport Bank of England na temat inflacji – ma krytyczne znaczenie dla tego, czy kurs EUR/GBP będzie w stanie przebić się w nowe rejony poniżej 0,8150 i czy na GBP/USD nastąpi zmiana kierunku oraz przebicie wsparcia, co jest scenariuszem bardziej spadkowym dla GBP. Szukajcie w tekście wzmianek na temat „zastoju" w gospodarce brytyjskiej i wszelkich zmian retoryki dotyczącej kursu wymiany.

Czwartek

• Japonia – PKB za I kwartał i przemówienie Kurody z BoJ. W chwili obecnej Bank of Japan wykazuje jeszcze pewną postawę wyczekiwania, gdyż ocenianie stanu gospodarki po podwyżce podatku od sprzedaży może trochę potrwać. Od pewnego czasu JPY sprawia wrażenie dość odpornego, dopóki fakty nie pokażą, że jest inaczej.
• Stany Zjednoczone – wskaźnik CPI za kwiecień – w tej serii danych dominują ostatnio spadki, ale daleko jej jeszcze do poziomów, które mogłyby spowodować zmianę retoryki Rezerwy Federalnej, chociaż i tak bądźcie przygotowani na ewentualne duże niespodzianki.
• Stany Zjednoczone – przemówienie Janet Yellen z Fedu – czy może ona przyjąć postawę jeszcze bardziej gołębią?

Piątek

• Stany Zjednoczone – liczba pozwoleń na budowę i rozpoczętych budów domów: rynek nieruchomości w USA wykazuje oznaki zmęczenia – w ciągu następnych kilku miesięcy dowiemy się, czy na tym froncie należy zacząć się bać.

Najważniejsze dane ekonomiczne

• Japonia – skorygowane saldo na rachunku bieżącym w marcu wyniosło -783 mld ¥ wobec przewidywanych -546 mld ¥ i -36 mld ¥ odnotowanych w lutym.
• Australia – ocena zaufania przedsiębiorstw w kwietniu wg NAB wyniosła 6 pkt. wobec 4 pkt. w marcu.
• Australia – ocena sytuacji przedsiębiorstw w kwietniu wg NAB wykazała 0 pkt. wobec 1 pkt. w marcu.
• Nowa Zelandia – w kwietniu indeks cen domów wg REINZ wzrósł +0,1% m/m.
• Japonia – wskaźnik bieżącej sytuacji gospodarczej Eco Watchers Survey w kwietniu wyniósł 41,6 pkt. wobec przewidywanych 45,0 pkt. i 57,9 odnotowanych w marcu.
• Japonia – wskaźnik prognostyczny Eco Watchers Survey w kwietniu wyniósł 50,3 pkt. wobec przewidywanych 40,0 pkt. i 34,7 pkt. odnotowanych w marcu.




Główne nadchodzące wydarzenia ekonomiczne (wszystkie godziny według czasu Greenwich)

• Stany Zjednoczone – przemówienie Plossera z Rezerwy Federalnej (16:00)
• Wielka Brytania – sprzedaż porównywalna (Like-for-Like) w kwietniu wg BRC (23:01)
• Australia – wystąpienie Ellis z RBA (23:15)
• Australia – indeks cen domów w I kwartale (01:30)
• Chiny – sprzedaż detaliczna w kwietniu (05:30)
• Chiny – produkcja przemysłowa w kwietniu (05:30)