Nie dziwi zatem bardzo niska zmienność i małe wahania podczas sesji. Wyniki wyborów do Parlamentu Europejskiego dobrze wpłynęły na europejskie parkiety, a najlepiej wygląda parkiet w Mediolanie.

Inwestorzy nie przejęli się zwycięstwem eurosceptyków i partii populistycznych, ponieważ póki co są to wybory do mniej znaczących organów europejskich, a nie krajowych. Gdyby grecka SYRIZA powtórzyła taki wynik w wyborach krajowych w 2016 roku, rynek z pewnością mógłby być bardziej zaniepokojony. Największy sukces odniósł jednak nowy włoski premier Matteo Renzi i jego Partia Demokratyczna, która zdobyła we Włoszech ponad 40% mandatów. Włosi uwierzyli w możliwe reformy gospodarcze i zaufali Renziemu. Taki scenariusz wyraźnie zadowolił inwestorów, którzy odważnie ruszyli na zakup włoskich akcji, na czele z dużymi instytucjami finansowymi. Mediolański FTSE MIB zyskuje dziś ponad 3% i jest zdecydowanie najlepszym indeksem giełdowym w Europie. Ostatnie tygodnie nie były udane dla akcjonariuszy spółek z Mediolanu, ponieważ słabe dane z włoskiej gospodarki sprowadziły inwestorów wierzących w polepszenie sytuacji na ziemię. Teraz nadzieje na reformy i ożywienie znowu powinny przeważać, dlatego FTSE MIB nadal jest atrakcyjną propozycją inwestycyjną.

WIG20 na razie nie poradził sobie z oporem w okolicy 2470 pkt. (kontrakt terminowy) i tym samym luka spadkowa z przełomu lutego i marca nie została domknięta. Jeśli uda się ją domknąć, to WIG20 może zmierzać do kolejnego oporu na 2542 pkt. Krótkoterminowa perspektywa dla GPW wydaje się dość optymistyczna, biorąc pod uwagę zachowanie europejskich indeksów, z których wiele wspina się na nowe wieloletnie rekordy. Inwestorzy będą w kolejnych dniach śledzić doniesienia z Portugalii, gdzie odbywa się konferencja EBC i być może przedstawiciele Europejskiego Banku Centralnego zasygnalizują jeszcze wyraźniej możliwość luzowania polityki monetarnej na czerwcowym posiedzeniu.