Zdaniem obserwatorów jest to próba wciągnięcia Iranu do współpracy w walce z ofensywą bojowników al-Kaidy w Iraku. Taką możliwość sygnalizował już wcześniej amerykański sekretarz stanu John Kerry.
William Hague odbył wczoraj rozmowę telefoniczną z irańskim szefem dyplomacji Mohammadem Javadem Zarifem, a dzisiaj oświadczył w Izbie Gmin: "Po dyskusjach z irańskim ministrem spraw zagranicznych, otworzymy ponownie naszą ambasadę w Teheranie, początkowo z małym zespołem dyplomatycznym, ale jest to ważny krok w naszych stosunkach dwustronnych."
Hague dodał, że Londyn będzie nadal nalegał, aby Iran poddał kontroli międzynarodowej swój program nuklearny i zaprzestał wspierania konfliktów wyznaniowych.
Iran od ponad 200 lat uważa Wielką Brytanię za swego głównego wroga. W ostatnich latach doszło do wielu incydentów, jak porwanie 15 brytyjskich marynarzy w 2007 roku, czy aresztowanie pracowników brytyjskiej ambasady w 2009 za domniemane wspieranie demonstracji studenckich.
W 2011 roku brytyjska ambasada ewakuowała się z Teheranu po ataku tłumu przeciwników sankcji, który zdemolował wnętrza, spalił dokumenty i brytyjska flagę.
Polska znajduje się wśród krajów, które mają swoją ambasadę w Teheranie.
>>> Czytaj też: Niespodziewana wolta na scenie międzynarodowej. USA rozmawia z Iranem o Iraku